Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 139 starć jedenastka Tottenhamu Londyn (”Koguty”) wygrała 63 razy i zanotowała 49 porażek oraz 27 remisów. Od pierwszych minut jedenastka Newcastle Utd (”Sroki”) zawzięcie atakowała bramkę przeciwników. Linia obrony zespołu ”Koguty” była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Po nieciekawym początku meczu to piłkarze Tottenhamu Londyn otworzyli wynik. W 25. minucie bramkę zdobył Lucas Moura. Sytuację bramkową stworzył Harry Kane. Jedyną kartkę w pierwszej połowie dostał Jonjo Shelvey z Newcastle Utd. Była to 43. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Tottenhamu Londyn. Na drugą połowę jedenastka Tottenhamu Londyn wyszła w zmienionym składzie, za Heung-min Sona wszedł Steven Bergwijn. W 53. minucie kartkę obejrzał Joelinton z zespołu gości. W 69. minucie Matt Ritchie został zastąpiony przez Jamala Lewisa. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy w drużynie Newcastle Utd doszło do zmiany. Jacob Murphy wszedł za Jeffreya Hendricka. Trener Newcastle Utd postanowił zagrać agresywniej. W 77. minucie zmienił pomocnika Miguela Almiróna i na pole gry wprowadził napastnika Andy'ego Carrolla. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego jedenastka zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie trener Tottenhamu Londyn postanowił wzmocnić linię pomocy i w 77. minucie zastąpił zmęczonego Giovaniego Lo Celsa. Na boisko wszedł Tanguy Ndombèlé, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 79. minucie w zespole ”Koguty” doszło do zmiany. Erik Lamela wszedł za Lucasa Mourę. Od 82. minuty arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gości i jedną drużynie przeciwnej. W doliczonej siódmej minucie spotkania na listę strzelców wpisał się Callum Wilson. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Sędzia pokazał jedną żółtą kartkę piłkarzom Tottenhamu Londyn, natomiast zawodnikom gości przyznał cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Newcastle Utd będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Burnley FC. Natomiast 4 października Manchester United będzie gościć drużynę Tottenhamu Londyn.