Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Brighton&Hove FC znajduje się na dole tabeli zajmując 15. pozycję, za to jedenastka Wolverhampton (”Wilki”) zajmując szóste miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 23 razy. Drużyna Brighton&Hove FC wygrała aż 11 razy, zremisowała dziewięć, a przegrała tylko trzy. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 37. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Martína Montoyę z Brighton&Hove FC, a w pierwszej minucie doliczonego czasu Romaina Saïssa z drużyny przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 54. minucie, sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Brighton&Hove FC: Dan Burnowi i Lewisowi Dunkowi. Kibice Wolverhampton nie mogli już doczekać się wprowadzenia Adamę Traorégo. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Rúben Neves. W 74. minucie Diogo Jota zastąpił Daniela Podence'a. Po chwili trener Brighton&Hove FC postanowił wzmocnić linię pomocy i w 80. minucie zastąpił zmęczonego Solomona Marcha. Na boisko wszedł Alexis Mac, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Arbiter przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast piłkarzom Brighton&Hove FC pokazał trzy. Zespół gospodarzy w drugiej połowie wymienił dwóch zawodników. Natomiast drużyna Brighton&Hove FC w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 14 marca zespół Brighton&Hove FC będzie miał szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jego rywalem będzie Arsenal Londyn. Natomiast 15 marca West Ham United FC będą przeciwnikiem jedenastki Wolverhampton w meczu, który odbędzie się w Londynie.