Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Aston Villa (”The Villans”) zajmowała 18., natomiast jedenastka Norwich City (”Kanarki”) - 19. miejsce. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 52 spotkania zespół Aston Villa wygrał 23 razy i zanotował 16 porażek oraz 13 remisów. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Norwich City: Alexandrowi Tetteyowi w 35. i Teemu Pukkiemu w 42. minucie. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 56. minucie Marvelous Nakamba został zmieniony przez Conora Hourihane'a. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Aston Villa w 64. minucie spotkania, gdy Conor Hourihane zdobył pierwszą bramkę. Przy strzeleniu gola pomagał Jack Grealish. Na 16 minut przed zakończeniem drugiej połowy sędzia pokazał kartkę Tomowi Trybullowi, piłkarzowi Norwich City. Chwilę później trener Norwich City postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię pomocy i w 75. minucie zastąpił zmęczonego Toma Trybulla. Na boisko wszedł Mario Vrančić, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W tej samej minucie Alexander Tettey został zmieniony przez Marca Stiepermanna, a za Emiliana Buendíę wszedł na boisko Onel Hernández, co miało wzmocnić drużynę Norwich City. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Trézégueta na Jotę Peleteiro. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom Aston Villa: Wesleyowi w 88. i Douglasowi Luizowi w 89. minucie. Trener Aston Villa wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Henriego Lansbury'ego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Anwar El Ghazi. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Zawodnicy Aston Villa dostali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka ”The Villans” zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Watford FC. Tego samego dnia Tottenham Hotspur Londyn zagra z jedenastką Norwich City na jej terenie.