Było to starcie jedenastek broniących się przed spadkiem. Spotkała się 14. i 19. drużyna Premier League. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 18 razy. Zespół Norwich City (”Kanarki”) wygrał aż 10 razy, zremisował cztery, a przegrał tylko cztery. Od pierwszych minut zespół Brighton&Hove FC zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony drużyny Norwich City była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. W 36. minucie Adam Webster został zmieniony przez Shane Duffego. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Trener Brighton&Hove FC postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Pascala Großa i na pole gry wprowadził napastnika Leandra Trossarda, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Nie mylił się, jego drużyna zdołała strzelić gola i wygrać spotkanie. Jedyną kartkę w meczu obejrzał Marco Stiepermann z zespołu gości. Była to 63. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Brighton&Hove FC w 68. minucie spotkania, gdy Leandro Trossard zdobył pierwszą bramkę. Asystę zaliczył Martín Montoya. Kibice Norwich City nie mogli już doczekać się wprowadzenia Josipa Drmicia. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy sześć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Marco Stiepermann. W 84. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Todd Cantwell, Dennis Srbeny, a na ich miejsce weszli Tom Trybull, Alexander Tettey. Zespół Norwich City ruszył do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, strzelając kolejnego gola. W tej samej minucie wynik ustalił Shane Duffy. Bramka padła po podaniu Leandra Trossarda. W 86. minucie w drużynie Brighton&Hove FC doszło do zmiany. Matias Schelotto wszedł za Aarona Connolly'ego. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 2-0. Zespół Brighton&Hove FC zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał siedem celnych strzałów. Wyjątkowa nieporadność napastników ”Kanarki” była aż nadto widoczna. W ciągu 90 minut meczu nie oddali żadnego celnego strzału. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Norwich City przyznał jedną żółtą. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany. Już w najbliższy piątek zespół ”Kanarki” rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Watford FC. Natomiast 10 listopada Manchester United będzie gościć drużynę Brighton&Hove FC.