Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Aston Villa (”The Villans”) przebywa na dole tabeli zajmując 15. miejsce, za to drużyna Liverpool FC (”The Reds”) zajmując pierwszą pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Od pierwszych minut zespół Liverpool FC zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki Aston Villa była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Po nieciekawym początku meczu ”The Villans” nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W 21. minucie na listę strzelców wpisał się Trézéguet. Bramka padła po podaniu Johna McGinna. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Sadio Mané z ”The Reds”. Była to 37. minuta starcia. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny ”The Villans”. W 58. minucie kartką został ukarany Virgil van Dijk, piłkarz gości. W 65. minucie Mohamed Salah został zmieniony przez Aleksa Oxlade-Chamberlaina. Trener Liverpool FC postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Georginia Wijnalduma i na pole gry wprowadził napastnika Divocka Origiego, który w bieżącym sezonie ma na koncie jednego gola. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespół zdołał strzelić gola i wygrać spotkanie. Chwilę później trener ”The Villans” postanowił wzmocnić formację obronną i w 69. minucie zastąpił zmęczonego Frédérica Guilberta. Na boisko wszedł Ahmed El Mohamady, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 73. minucie Douglas Luiz został zmieniony przez Conora Hourihane'a, a za Wesleya wszedł na boisko Jonathan Kodjia, co miało wzmocnić drużynę Aston Villa. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Adama Lallanę na Nabego Keitę. W 81. minucie kartkę dostał Anwar El Ghazi z zespołu gospodarzy. Jedenastce ”The Reds” w końcu udało się pokonać bramkarza rywali. Z przebiegu meczu wynikało, że ta bramka im się należała. Było już sześć celnych strzałów na bramkę przeciwnika i w końcu piłka wpadła do siatki. W 87. minucie Andrew Robertson wyrównał wynik meczu. Sytuację bramkową stworzył Sadio Mané. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Liverpool FC w 90. minucie spotkania, gdy Sadio Mané strzelił drugiego gola. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Trent Alexander-Arnold. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-2. Jedenastka Liverpool FC była w posiadaniu piłki przez 69 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym spotkaniu. Zawodnicy Aston Villa otrzymali w meczu jedną żółtą kartkę, a ich przeciwnicy dwie. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 10 listopada jedenastka Aston Villa rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Wolverhampton Wanderers FC. Tego samego dnia Manchester City zagra z jedenastką Liverpool FC na jej terenie.