Jedenastka Southampton FC (”Święci”) bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 86 razy. Zespół Man United wygrał aż 46 razy, zremisował 23, a przegrał tylko 17. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w meczu arbiter pokazał Jamesowi Wardowi-Prowse'owi z zespołu gospodarzy. Była to 16. minuta starcia. Trzeba było trochę poczekać, aby Jan Bednarek wywołał eksplozję radości wśród kibiców Southampton FC, strzelając gola w 23. minucie spotkania. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się James Ward-Prowse. Drużyna Man United ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 33. minucie wynik na 2-0 podwyższył James Ward-Prowse. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Niestety David de Gea bramkarz Man United nie mógł kontynuować gry po przerwie. Trenerowi nie zostało nic innego, jak na jego miejsce między słupkami postawić Deana Hendersona - rezerwowego bramkarza zespołu. Drugą połowę drużyna Man United rozpoczęła w zmienionym składzie, za Masona Greenwooda wszedł Edinson Cavani. Po przerwie rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. W 60. minucie gola kontaktowego strzelił Bruno Fernandes. To już siódme trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy zdobyciu bramki pomagał Edinson Cavani. Na 18 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Southampton FC doszło do zmiany. Shane Long wszedł za Moussę Djenepo. Dalsze wysiłki podejmowane przez zespół Man United przyniosły efekt bramkowy. W 74. minucie Edinson Cavani wyrównał wynik meczu. W 84. minucie Alex Telles zastąpił Brandona Williamsa. W 90. minucie w jedenastce Southampton FC doszło do zmiany. Ibrahima Diallo wszedł za Stuarta Armstronga. W ostatnich minutach spotkania na murawie stadionu atmosfera była rozgrzana. Bramkę na 2-3 zdobył ponownie w drugiej minucie doliczonego czasu gry Edinson Cavani. Asystę przy golu zaliczył Marcus Rashford. W następstwie utraty gola trener Southampton FC postanowił zagrać agresywniej. W czwartej minucie doliczonego czasu spotkania zmienił obrońcę Kyle'a Walkera-Petersa i na pole gry wprowadził napastnika Dan Nlundulu. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 2-3. Sędzia nie ukarał piłkarzy Man United żadną kartką, natomiast zawodnikom gospodarzy przyznał jedną żółtą. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna Man United zawalczy o kolejne punkty w Londynie. Jej rywalem będzie West Ham United FC. Natomiast 7 grudnia Brighton & Hove Albion FC będzie przeciwnikiem zespołu Southampton FC w meczu, który odbędzie się w Falmer.