Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Sheffield United (”Szable”) przebywa na dole tabeli zajmując 20. miejsce, za to jedenastka Leicester City (”Lisy”) zajmując trzecią pozycję w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 49 spotkań drużyna ”Lis” wygrała 20 razy i zanotowała 11 porażek oraz 18 remisów. Od pierwszych minut zespół Leicester City zawzięcie atakował bramkę przeciwników. Linia obrony jedenastki ”Szabl” była jednak dobrze ustawiona i żaden z ataków nie zakończył się utratą bramki. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Leicester City w 39. minucie spotkania, gdy Kelechi Iheanacho strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki pomagał Jamie Vardy. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki ”Lis”. Kibice ”Lis” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Marca Albrightona. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy dziewięć razy. Murawę musiał opuścić Ricardo Pereira. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić kolejnego gola. Trener Sheffield United postanowił zagrać agresywniej. W 63. minucie zmienił pomocnika Olivera Burke'a i na pole gry wprowadził napastnika Lysa Mousseta. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. Drużyna Sheffield United ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gospodarzy, zdobywając kolejną bramkę. W 64. minucie nie dał szans obrony bramkarzowi Ayoze Pérez. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Asystę zanotował Marc Albrighton. W 69. minucie swoją drugą bramkę w tym meczu zdobył Kelechi Iheanacho z Leicester City. Asystę przy golu ponownie zaliczył Jamie Vardy. W 74. minucie kartkę obejrzał Kean Bryan z jedenastki gości. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Na 12 minut przed zakończeniem spotkania Kelechi Iheanacho hat-tricka ustrzelił zmieniając wynik na 4-0. Bramka padła po podaniu Onyinye Ndidiego. W 79. minucie Oliver Norwood został zastąpiony przez Ilimana Ndiayego. W 80. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Sheffield United Ethan Ampadu. W 81. minucie w drużynie Leicester City doszło do zmiany. Thakgalo Leshabela wszedł za Ayoze'a Péreza. Na dwie minuty przed zakończeniem meczu kartką został ukarany John Lundstram, piłkarz Sheffield United. Do końca starcia wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 5-0. Jedenastka ”Lis” była w posiadaniu piłki przez 71 procent czasu gry, przełożyło się to na okazałe zwycięstwo w tym spotkaniu. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast piłkarzom Sheffield United przyznał dwie żółte. Zespół Leicester City w drugiej połowie wymienił dwóch graczy. Drużyna gości w drugiej połowie również dokonała dwóch zmian. Obie drużyny będą miały 20-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 3 kwietnia jedenastka Sheffield United rozegra kolejny mecz na wyjeździe. Jej rywalem będzie Leeds United. Tego samego dnia Manchester City zagra z zespołem Leicester City na jego terenie.