Był to pojedynek na szczycie tabeli. Zapowiadało się ciekawe spotkanie, gdyż spotkały się drugi i trzeci zespół Premier League. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 92 razy. Jedenastka Man United wygrała aż 47 razy, zremisowała 23, a przegrała tylko 22. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Man United w 23. minucie spotkania, gdy Marcus Rashford zdobył pierwszą bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. W zdobyciu bramki pomógł Bruno Fernandes. Kilka chwil później okazało się, że wysiłki podejmowane przez zespół ”Lis” w końcu przyniosły efekt bramkowy. W 31. minucie na listę strzelców wpisał się Harvey Barnes. Bramka padła po podaniu Jamesa Maddisona. W pierwszej minucie doliczonego czasu gry kartką został ukarany Bruno Fernandes, zawodnik Man United. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. W 54. minucie arbiter pokazał kartkę Jamesowi Maddisonowi z Leicester City. W tej samej minucie Daniel James zastąpił Paula Pogbę. Niedługo później trener Man United postanowił wzmocnić formację obronną i w 66. minucie zastąpił zmęczonego Victora Lindeloefa. Na boisko wszedł Axel Tuanzebe, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. W 75. minucie w drużynie Man United doszło do zmiany. Edinson Cavani wszedł za Anthony'ego Martiala. Piłkarze gości w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W 79. minucie Bruno Fernandes dał prowadzenie swojej jedenastce. To już dziesiąte trafienie tego zawodnika w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Edinson Cavani. W następstwie utraty gola trener ”Lis” postanowił zagrać agresywniej. W 81. minucie zmienił pomocnika Marca Albrightona i na pole gry wprowadził napastnika Ayoze'a Péreza, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego zespoły zdołały zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W 85. minucie do własnej bramki trafił zawodnik Man United Axel Tuanzebe. W samej końcówce meczu sędzia ukarał kartką Onyinye Ndidiego, piłkarza gospodarzy. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 2-2. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. ”Lisy” dostały w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Jedenastka ”Lis” w drugiej połowie dokonała jednej zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Już w najbliższy poniedziałek jedenastka ”Lis” zawalczy o kolejne punkty w Londynie. Jej rywalem będzie Crystal Palace FC. Natomiast we wtorek Wolverhampton Wanderers FC zagra z drużyną Man United na jej terenie.