Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Zespół Fulham FC (”The Cottagers”) znajduje się na dole tabeli zajmując 18. pozycję, za to drużyna Leicester City (”Lisy”) zajmując czwarte miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 24 razy. Zespół ”The Cottagers” wygrał aż 14 razy, zremisował cztery, a przegrał tylko sześć. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Harrisonowi Reedowi z Fulham FC. Była to 18. minuta meczu. Nieoczekiwanie to zawodnicy Fulham FC otworzyli wynik. Po pół godzinie gry na listę strzelców wpisał się Ademola Lookman. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Sytuację bramkową stworzył André-Frank Zambo. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Fulham FC w 38. minucie spotkania, gdy Ivan Cavaleiro zdobył z karnego drugą bramkę. Na drugą połowę jedenastka Leicester City wyszła w zmienionym składzie, za Luke'a Thomasa, Dennisa Praeta weszli Cengiz Ünder, Harvey Barnes. W 70. minucie Nampalys Mendy zastąpił Kelechiego Iheanacho. Mimo że drużyna gospodarzy nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 100 ataków oddała tylko cztery celne strzały, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 86. minucie bramkę kontaktową zdobył Harvey Barnes. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Jamie Vardy. W 89. minucie kartkę obejrzał Oluwatosin Adarabioyo z zespołu gości. Chwilę później trener ”The Cottagers” postanowił bronić wyniku. W 90. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Ademolę Lookmana wszedł Joe Bryan, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać prowadzenie. Drużynie Leicester City zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki Fulham FC. Przewaga zespołu ”Lis” w posiadaniu piłki była ogromna (68 procent), niestety, pomimo takiej przewagi drużyna poniosła porażkę. Jedenastka ”The Cottagers” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Arbiter nie ukarał ”Lis” żadną kartką, natomiast piłkarzom gości pokazał dwie żółte. Oba zespoły wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę jedenastka ”The Cottagers” będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Manchester City. Natomiast w niedzielę Sheffield United FC będzie gościć zespół Leicester City.