Legenda jest pewna, że ten hit transferowy powinien dojść do skutku. "Podjął decyzję"
Uli Hoeness, legenda Bayernu Monachium, powiedział, że Harry Kane, główny cel transferowy klubu, obiecał do niego dołączyć tego lata. Napastnik zamierza opuścić Tottenham Hotspur, ponieważ Anglicy nie zakwalifikowali się europejskich pucharów. Na razie dwie oferty za niego zostały jednak odrzucone przez "Koguty".

Piłkarz ma jeszcze przez rok ważny kontrakt z Tottenhamem. Tak więc to jedna z ostatnich szans, aby na nim zarobić.
Do Londynu udała się nawet delegacja Bayernu, aby rozmawiać z prezesem Danielem Levym. Nie przyniosło to jednak skutku, a jak podają media w Niemczech, dwie dotychczasowe oferty za gracza, w wysokości 70 i 80 mln euro, zostały odrzucone. Levy jednak zaprzeczył, że otrzymał jakieś oficjalne propozycje.
Takie zachowanie bardzo denerwuje Hoenessa.
"Harry Kane bardzo wyraźnie dał do zrozumienia, że podjął już decyzję. Jeśli dotrzyma słowa, to zwiążemy się z nim umową" - przyznał człowiek od wielu lat związany z Bayernem.
Tottenham będzie musiał się poddać, a Levy przedstawić swoją cenę. Karl-Heinz Rummenigge regularnie z nim rozmawia
Dlatego Harry Kane ma odejść z Tottenhamu
Jako powód odejścia napastnika z Londynu, legenda Bawarczyków wymienia jedno.
"Harry Kane chce grać w europejskich pucharach. Tymczasem Tottenhamu w nich zabraknie w najbliższym sezonie. Ma kolejną szansę, aby dołączyć do czołowego europejskiego klubu" - stwierdził Hoeness.
"Koguty" tymczasem przygotowują podwyżkę uposażenia, aby zatrzymać piłkarza. Jego zarobki miałyby wzrosnąć do 400 tysięcy funtów tygodniowo.
29-letni napastnik poleciał też z Tottenhamem na obóz do Australii, a więc rodzinnego kraju nowego trenera Ange'a Postecoglou. We wtorek w towarzyskim meczu zagrają w derbach z West Hamem United.
Kane to najlepszy angielski napastnik ostatnich lat. Został już najlepszym strzelcem "Kogutów", a także reprezentacji "Albionu". W minionym sezonie w 49 meczach we wszystkich rozgrywkach strzelił 32 gole.











