Koronawirus Wielką Brytanię potraktował wyjątkowo brutalnie. Zakażonych jest już blisko 160 tys. osób, a zmarło ponad 21 tys. W związku z tym rząd wprowadził restrykcyjne przepisy, którą mają pomóc w pokonaniu pandemii. Jednym z nich jest dwutygodniowa kwarantanna dla osób, które wracają do kraju. To może jednak okazać się sporym problemem dla sportowców, a szczególnie dla piłkarzy. Władze Premier League naciskają bowiem na jak najszybsze wznowienie sezonu, a głównym powodem są zamrożone wpływy z transmisji telewizyjnych. W tej sytuacji Premier League miałaby wrócić już w czerwcu. W poniedziałek Arsenal - jako pierwszy - wznowił treningi, a dziś zrobi to Tottenham. Co z innym zespołami? Wygląda na to, że niektóre będą miały problem. Czterech trenerów przebywa obecnie za granicą. Pep Guardiola (Manchester City) jest w Hiszpanii, gdzie wyjechał z powodu śmierci matki. Z kolei Nuno Espirito Santo (Wolverhampton) przebywa w Portugalii, a Ralph Hasenhüttl (Southampton) i Daniel Farke (Norwich) - w Niemczech.