- Jesteśmy świadomi, że piłka nożna jest teraz ostatnią rzeczą, o jakiej się myśli. Wydaje nam się, że tym skromnym gestem możemy wyrazić wdzięczność dla tych pracowników NHS (brytyjskiej Narodowej Służby Zdrowia - red.), którzy są na pierwszej linii frontu w tej bitwie - powiedział dyrektor wykonawczy Paul Barber, cytowany na oficjalnej stronie internetowej Brighton&Hove Albion. Klub ma nadzieję, że do akcji na zasadzie "łańcuszka" dołączą także rywale. Brighton nominował AFC Bournemouth, którego rezerwowym bramkarzem jest Artur Boruc. "Wisienki" z entuzjazmem odniosły się do tego pomysłu. - To fantastyczny gest Brighton, my także szukamy sposobu na podarowanie biletów wszystkim pracownikom, którzy odgrywają kluczową rolę w tych wymagających okolicznościach. To byłby jeden ze sposobów, w jaki futbol mógłby ich docenić - powiedział prezes Jeff Mostyn. Rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy w Anglii są wstrzymane od 10 marca przynajmniej do końca kwietnia. W Wielkiej Brytanii potwierdzono ponad 8000 przypadków zakażenia, zmarły 422 osoby.