"Typowe @GrosickiKamil story. 60 sekund przed zamknięciem okna, dokładnie o 17.59 podpisuje kontrakt z Nottingham Forest. System rejestracji nie przysyła potwierdzenia. Nottingham twierdzi, że transfer jest zrealizowany" - poinformował na Twitterze Borek. Według informacji dziennikarza, polski skrzydłowy jest w drodze do Nottingham. Wypożyczenie ma obowiązywać do końca sezonu, a w przypadku awansu do Premier League Grosicki zwiąże się z klubem dwuletnią umową. Przypomnijmy, że okienko transferowe w Anglii było otwarte dziś do godziny 18. Brak potwierdzenia z systemu nie oznacza, że transfer nie został zrealizowany, ale brak potwierdzenia jest alarmujący i nie ma pewności, czy wypożyczenie dojdzie do skutku. Angielska federacja może uznać, że nie wszystkie formalności zostały dopięte na czas. Grosicki do końca wahał się, czy odejść z West Bromich Albion, które wywalczyło awans do Premier League. Jeszcze cztery godziny przed zamknięciem okienka transferowego Borek poinformował, że oba kluby doszły do porozumienia, ale "Grosik" wciąż nie podjął ostatecznej decyzji. 32-letni skrzydłowy w tym sezonie tylko raz znalazł się na ławce rezerwowych w Premier League, grając tylko w meczu Pucharu Ligi Angielskiej. Na zgrupowaniu reprezentacji Polski prezentował zaś bardzo dobrą formę - przeciwko Finlandii zdobył aż trzy bramki, grał też przeciwko Włochom oraz Bośni i Hercegowinie. Saga z transferem Grosickiego odbywa się więc ponownie - na jego własnych, szalonych zasadach. Polak w ostatniej chwili trafił do West Bromu, wcześniej w podobny sam sposób trafił do Hull City i Rennes, a kilka innych transferów "last minute" nie zostało dopiętych - upadły dosłownie w ostatniej chwili. WG