Furorę w sieci zrobiły meczowe ujęcia przedstawiające... bidon bramkarza Evertonu Jordana Pickforda. Okazuje się, że bramkarz reprezentacji Anglii ma nietypową "ściągę" umieszczoną właśnie na bidonie. Everton - West Ham. Bidon nie pomógł Wygląda na to, że Pickford przygotował się na różne scenariusze. Umieścił na swoim bidonie trzy grafiki, każda przedstawiała charakterystykę innego potencjalnego strzelca rzutów karnych w zespole rywali. Dzięki takiej "ściądze" Pickford miał rozeznanie, w którym kierunku najczęściej uderza dany piłkarz. W meczu z West Hamem akurat to rozwiązanie wiele golkiperowi nie dało, bo żadnego rzutu karnego przeciwko Evertonowi nie podyktowano. Ostatecznie ekipa Pickforda przegrała 0-1. JK