Od pewnego czasu trwają medialne spekulacje na temat ewentualnego następcy Louisa van Gaala. "Czerwone Diabły" pod wodzą Holendra w tym sezonie zajmują piąte miejsce w Premier League, mając pięć punktów straty do miejsca premiowanego awansem do Ligi Mistrzów, a do zakończenia rozgrywek pozostało im jeszcze pięć meczów. Drużyna wciąż walczy w Pucharze Anglii, gdzie zagra w sobotę w półfinale z Evertonem Liverpool. Jako następców van Gaala wymienia się przede wszystkim Jose Mourinha i Ryana Giggsa, który obecnie jest asystentem w sztabie holenderskiego szkoleniowca. "Jeśli mam być szczery, to van Gaal jest naprawdę dobrym menedżerem. Idzie swoją ścieżką jak większość trenerów" - powiedział Hernandez, który zawodnikiem klubu z Old Trafford był do połowy 2015 roku, kiedy został sprzedany do Bayeru Leverkusen. "W ciągu najbliższych 50 czy 100 lat ten klub nie znajdzie jednak nowego Aleksa Fergusona. On był unikatowy, wyjątkowy" - dodał "Chicharito". Niektórzy krytykują decyzję van Gaala o sprzedaniu Hernandeza do Niemiec, biorąc po uwagę, że Manchester United strzelił w tym sezonie tylko 40 goli, a sam Meksykanin w Bundeslidze już 16, jednak piłkarz jest zadowolony, że menedżer był z nim szczery. "Powiedział mi, że będę miał niewielkie szanse na grę. Doceniam to, że od początku był ze mną szczery. Kiedy odchodziłem, stwierdził, że miałbym niewiele okazji do gry, ponieważ jego głównym napastnikiem jest Wayne Rooney. Gdyby nie mógł występować, to wtedy dostałbym szansę, w innym wypadku grałby on" - przyznał "Chicharito". Zobacz sytuację w Premier League