Mecz rozpoczął się w niesamowitym tempie. Gospodarze objęli prowadzenie już w 31. sekundzie. Kevin Mirallas zdecydował się na szarżę środkiem boiska, atakowany przez Daniela Amarteya upadł, ale piłkę przejął Tom Davies i posłał ją do siatki. Mistrzowie Anglii, którzy wystąpili w trochę zmienionym składzie, ze względu na zbliżający się pierwszy mecz ćwierćfinałowy z Atletico Madryt w Lidze Mistrzów, odpowiedzieli już w czwartej minucie. Akcję wyprowadził Demarai Gray, zagrał do Islama Slimaniego, który wyrównał. W 10. minucie "Lisy" wygrywały 2-1. Marc Albrighton tak podkręcił piłkę z rzutu wolnego, wykonywanego z boku boiska, że ta wylądowała w "okienku" bramki strzeżonej przez Joela Roblesa. Kolejne gole były dziełem Evertonu. W 23. minucie z prawej strony dośrodkował Ross Barkley, a Romelu Lukaku, uderzeniem głowa posłał piłkę do siatki. "The Toffees" ponownie na prowadzenie wyszli cztery minuty przed końcem pierwszej połowy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celną "główką" popisał się Phil Jagielka. Gol na 2-2 to nie było ostatnie słowo Lukaku w niedzielnym meczu. W 58. minucie Belg trafił po raz drugi do siatki. Wykorzystał zgranie piłki głową przez Jagielkę, który miał trochę szczęścia, bo w wyskoku nabił Andy'ego Kinga, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Lukaku, lider klasyfikacji strzelców, ma już 23 trafienia w tym sezonie Premier League. Shakespeare dokonywał zmian. Na murawie pojawili się Riyad Mahrez, Ahmed Musa, a w końcu Leonardo Ulloa. Oznaczało to, że cały mecz na ławce rezerwowych przesiedzieli Bartosz Kapustka i Marcin Wasilewski. Menedżer "Lisów" doznał pierwszej porażki w tej roli w Premier League. Na ten stan rzeczy składa się pięć zwycięstw z Leicester i jedno w roli tymczasowego szkoleniowca West Bromwich Albion w 2006 roku. Everton - Leicester City 4-2 (3-2) Bramki: Lukaku (23., 57.), Davies (1.), Jagielka (41.) - Slimani (4.), Albrighton (10.). Pawo Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League