Spotkanie na Goodison Park rozkręciło się dopiero po przerwie, gdy prowadzenie objął Tottenham. Na listę strzelców wpisał się Delle Alli, wykorzystując podanie Heunga-Mina Sona. Kilkanaście minut później Koreańczyk zalał się łzami i to nie dlatego, że właśnie obejrzał kartkę. Son zareagował tak na makabryczny widok, jaki ujrzał po swoim faulu na Andre Gomesu. Zawodnik Evertonu dosłownie wył z bólu, a jego stopa wisiała wygięta pod nienaturalnym kątem. Pierwsze informacje mówią o złamaniu nogi. Koszmar Gomesa przysłonił fakt, że Evertonowi udało się doprowadzić do wyrównania w siódmej minucie doliczonego czasu gry. Wówczas Cenk Tosun wykorzystał dośrodkowanie Lucasa Digne i strzałem głową umieścił piłkę w bramce. Tottenham nie wygrał już czwartego kolejnego meczu ligowego i w tabeli zajmuje dopiero 11. miejsce. Everton jest 17., tuż nad strefą spadkową. Premier League: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz WG