James kolejny raz został "uratowany" przez Carlo Ancelottiego, który jest wielkim fanem talentu ofensywnego pomocnika. Najpierw prowadził go w Realu Madryt, później wypożyczył jako trener Bayernu Monachium, a przed sezonem sprowadził do Evertonu. A James odpłaca się szkoleniowcowi znakomitą grą. Ponownie był kluczowym piłkarzem swojego zespołu, zdobywając dwie bramki w spotkaniu z Brighton. Dwukrotnie zresztą trafił do bramki w bardzo podobny sposób - zamykając dośrodkowanie na prawej stronie pola karnego. Wcześniej Kolumbijczyk asystował przy trafieniu Yerry'ego Miny, gdy celnie dośrodkował z rzutu wolnego. Ostatnią, a chronologicznie pierwszą, bramkę dla Evertonu zdobył zaś Dominic Calvert-Lewin. Brighton odpowiedziało trafieniami Neala Maupaya oraz Yvesa Bissouma, ale to nie wystarczyło, by przywieźć z Goodinson Park choć punkt. Everton z czterema wygranymi w czterech spotkaniach jest liderem Premier League. Komplet zwycięstw na swoim koncie mają także Leicester City i Liverpool FC, ale rozegrały jedno spotkanie mniej. Brighton wygrało dotychczas jedno spotkanie (z Newcastle), a dziś zanotowało trzecią porażkę. James Rodriguez po pięciu meczach w barwach Evertonu ma na koncie trzy gole i trzy asysty. Everton - Brighton 4-2 (2-1) Bramki: 1-0 Calvert-Lewin (16.), 1-1 Maupay (41.), 2-1 Mina (45+2.), 3-1 Rodriguez (52.), 4-1 Rodriguez (70.), 4-2 Bissouma (90+2.). Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy WG