- Van Gaal zranił mnie bardziej niż ktokolwiek inny w piłce nożnej - powiedział Lucio, były zawodnik Interu Mediolan, Bayernu Monachium, czy Juventusu. 105-krotny reprezentant Brazylii mówił, że trener traktował go bez szacunku, pomimo tego, że był kluczową postacią Bayernu, z którym zdobył wiele tytułów. W efekcie, w 2009 roku Van Gaal spowodował jego odejście do Interu Mediolan. Jeszcze mocniejszych słów użył były gracz Barcelony Giovanni Silva de Oliveira. - Van Gaal jest Hitlerem dla Brazylijczyków. Jest arogancki, pyszny i ma jakiś problem. Moja współpraca z nim była okropna. Brazylijczycy go nie chcieli, ja poszedłem w odstawkę, a on użerał się także z Rivaldo i Sonnym Andersonem - wyznał kiedyś Giovanni. Dodał też, że Holender zawsze miał pretensje właśnie do nich. Giovanni za kadencji Holendra stracił miejsce w składzie. Ostatecznie opuścił Barcelonę w 1999 roku i przeszedł do Olympiakosu Pireus. Przykry los spotkał też innego gracza "Canarinhos", Sonny'ego Andersona, który w tym samym roku odszedł z "Blaugrany" do Olympique Lyon. Na początku sierpnia 2015 roku, podobną drogę obrał były obrońca Manchesteru United Rafael da Silva, który po siedmiu latach spędzonych na Old Trafford, za dwa i pół miliona funtów przeniósł się na Stade Gerland. Jak sam przyznaje, menedżer "Czerwonych Diabłów" nigdy nie darzył go sympatią. - Wiem na pewno, że mnie nie lubił. Czy było to spowodowane tym, że jestem Brazylijczykiem, tego nie wiem - powiedział Rafael. - Słyszałem już o tym, że nie lubi Brazylijczyków, ale nie mogę jednoznacznie tego potwierdzić, bo od czasu, gdy z klubem pożegnał się Anderson (Anderson Luis de Abreu Oliveira), byłem jedynym reprezentantem swojego kraju w United - dodał 25-latek. Przyznał też, że odejście w 2013 roku Sir Aleksa Fergusona było dla niego jak "uderzenie młotem". - W sezonie 2012/13 grałem w większości meczów. To był mój najlepszy okres w Manchesterze. Zdobyliśmy wówczas nawet tytuł mistrzowski. Miałem świetne relacje z trenerem. Pomagał mi w wielu sprawach. Ściągnął mnie do United, kiedy miałem 16 lat. Później zaczęły się jednak zmiany, które były dla mnie fatalne. Było coraz gorzej. Teraz, za van Gaala, gra Valencia, który również jest świetnym graczem, ale ja także bardzo się starałem - zakończył. Wracając do Louisa van Gaala. Okazuje się, że nie tylko Brazylijczycy wypowiadają się na jego temat krytycznie. Negatywne opinie zebrał od takich gwiazd jak: Zlatan Ibrahimović, czy Franck Ribery. Pierwszy z nich określa Holendra mianem "napuszonego dupka", a drugi wyraża się nieco delikatniej: - Nie mogę powiedzieć, żebym się z nim dobrze bawił, bo kiedy trener zawsze mówi o tobie źle i ciągle cię gnębi, to jest ciężko. Co ciekawe również rodak trenera Robin van Persie przyznaje, ze odszedł z Manchesteru United właśnie przez niego. Zdobywca złotej piłki z 1994 roku Christo Stoiczkow powiedział w marcu: "Nie mam do niego odrobiny szacunku, to śmieć". Niedawno stwierdził też, że van Gaal jest beznadziejnym menedżerem, który zniszczył Barcelonę, a teraz zniszczy MU. Patryk Bora