- Przed meczem rozmawiałem ze swoimi współpracownikami i ustaliliśmy, że w idealnej sytuacji damy Marcinowi szansę w końcówce meczu - powiedział szkoleniowiec Leicester w wywiadzie dla angielskiego portalu Leicestermercury.co.uk. - Nie mówiłem mu o tym, żeby nie robić mu nadziei, a potem go nie wpuścić. Chciałem przede wszystkim wygrać mecz i temu służyły moje posunięcia - mówił Shakespeare. Ostatecznie "Wasyl" w meczu z Bournemouth nie zagrał nawet minuty. Już przed spotkaniem wiadomo było, że Wasilewski po sezonie pożegna się z "Lisami". Obrońca spędził w klubie cztery lata. Był podstawowym zawodnikiem drużyny, która wywalczyła awans do Premier League i rezerwowym, gdy sięgnęła po mistrzostwo Anglii. - Będzie nam go brakowało. Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak niektórzy gracze są ważni poza boiskiem. Marcin jest wielkim profesjonalistą i świetnym człowiekiem - komplementował swojego zawodnika trener angielskiej drużyny. "Lisy", które broniły tytułu, zakończyły sezon na 12. pozycji. Wasilewski w tym sezonie rozegrał tylko jedno spotkanie w Premier League, we wszystkich rozgrywkach notując siedem występów. Ogółem dla Leicester zagrał 77 razy, strzelił dwa gole i zanotował dwie asysty. WG Premier League: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy