Piłkarze Jose Mourinho od początku narzucili wysokie tempo. Z 16 metrów strzelał Eden Hazard, ale wysoko nad poprzeczką. Po składnej akcji i kilku podaniach z pierwszej piłki, w dogodnej sytuacji znalazł się William. Fraser Forster uchronił swój zespół przed utratą bramki. Bramkarz Southampton nie miał nic do powiedzenia w 11. minucie. Dośrodkowanie z prawej strony Branislava Ivanovicia na gola, strzałem głową z pięciu metrów, zamienił Diego Costa. Potem "The Blues" spuścili z tonu, a do głosu doszli goście. Southampton szybko wyrównał. Pewnie rzut karny w 19. minucie wykorzystał Duszan Tadić. Napastnik "Świetych" uderzył po ziemi w środek bramki, a Thibaut Courtois w ciemno rzucił się w lewy róg bramki. Tadić mógł strzelić drugiego gola w 30. minucie. Uderzył mocno z około 14 metrów, ale na posterunku był Courtois. W drugiej połowie Chelsea ruszyła do ostrego natarcia. Raz za razem piłkarze Mourinho ostrzeliwali bramkę Southampton. Gości ratował słupek i ofiarne interwencję Forstera oraz defensorów. Forster jeszcze kilka razy ratował "Świętych" wybitnymi obronami. Zawodnicy Koemana w niektórych momentach bronili się całym zespołem we własnym polu karnym. Chelsea nie pomogły nawet zmiany. Na murawie pojawili się Loic Remy i Juan Cuadrado, ale oni także nie byli w stanie pokonać bramkarza Southampton. Jeszcze w doliczonym czasie gry na Stamford Bridge działy się nieprawdopodobne rzeczy. Po rzucie rożnym dwa razy strzelał John Terry i raz William. Piłka chyba tylko cudem nie wpadła do bramki gości. Chelsea ma sześć punktów przewagi nad drugim w tabeli Premier League Manchesterem City i zaległe jedno spotkanie.Zobacz raport meczowy Szczegóły Premier League - kliknij! Chelsea Londyn - Southampton 1-1 (1-1) Bramki: Costa (11.) - Tadić (19. - karny)