- Wiedzieliśmy, że poprzedni mecz z Rotherhamem nam nie wyszedł. Chcieliśmy od pierwszej minuty pokazać się z lepszej strony. Byliśmy przygotowani na taktykę Bournemouth. W drugiej połowie zmienili ją i sprawili nam problemy, ale udało się zdobyć trzy punkty - powiedział Bielik, autor trafienia z 32. minuty. Już na początku meczu Krystian Bielik zderzył się głową z jednym z rywali i zaczął krwawić. Polak musiał zmienić koszulkę, a ponieważ na ławce nie było zapasowej, to otrzymał trykot... bez numeru i nazwiska z tyłu koszulki. - Walczyliśmy do ostatniej minuty. Mój gol to rywalizacja w polu karnym po rzucie rożnym, piłka spadła mi pod nogi i po prostu uderzyłem. Miałem szczęście, że bramkarz stał gdzie indziej - skomentował Polak dla strony klubowej. Dla reprezentanta Polski była to druga bramka w sezonie. Poprzednie trafienie także uzyskał po rzucie rożnym, przeciwko Birmingham City w grudniu. W meczu udział wziął także Kamil Jóźwiak, zagrał przez 82. minuty. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! Sprawdź! MR