Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 spotkań zespół Stoke City (”Garncarze”) wygrał pięć razy, ale więcej przegrywał, bo siedem razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Od początku meczu obie drużyny postawiły na obronę, co spowodowało senną atmosferę na boisku na początku meczu. W 27. minucie Steven Fletcher został zastąpiony przez Sama Vokesa. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 56. minucie kartkę otrzymał Marlon Pack z Cardiff City. Trener Stoke City postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Nicka Powella i na pole gry wprowadził napastnika Christiana Nortona. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 88. minucie kartką został ukarany Joe Allen, zawodnik gości. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Zespół gospodarzy w drugiej połowie dokonał dwóch zmian. Jedenastka Stoke City także wymieniła dwóch graczy. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Garncarzy” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej przeciwnikiem będzie Derby County. Tego samego dnia Swansea City AFC będzie gościć drużynę Cardiff City.