Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 84 mecze jedenastka Man United wygrała 37 razy i zanotowała 30 porażek oraz 17 remisów. Już w pierwszych minutach jedenastka Man United próbowała rozpoznać przeciwników konstruując akcje zaczepne. Przez dłuższy czas przewaga w posiadaniu piłki była aż nadto widoczna, jednak nie przynosiło to efektów w postaci bramek. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Man United: Luke'owi Shawowi w 32. minucie i Brunonowi Fernandesowi w trzeciej minucie doliczonego czasu. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. Jedyną kartkę w drugiej połowie arbiter przyznał Ashleyowi Westwoodowi z Burnley FC (”The Clarets”). Była to 62. minuta pojedynku. Trener Burnley FC postanowił zagrać agresywniej. W 65. minucie zmienił pomocnika Robbiego Bradego i na pole gry wprowadził napastnika Dwighta McNeila. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Bramkarz Burnley FC wielokrotnie wychodził z opresji obronną ręką. Skutecznie interweniował w meczu aż siedem razy, ale nie zachował czystego konta. W 71. minucie na listę strzelców wpisał się Paul Pogba. W zdobyciu bramki pomógł Marcus Rashford. W 80. minucie Marcus Rashford zastąpił Masona Greenwooda. W tej samej minucie Chris Wood został zmieniony przez Matěja Vydrę, a za Ashleya Barnesa wszedł na boisko Jay Rodriguez, co miało wzmocnić jedenastkę Burnley FC. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Brunona Fernandesa na Scotta McTominaya. Niedługo później trener Man United postanowił bronić wyniku. W piątej minucie doliczonego czasu spotkania postawił na defensywę. Za napastnika Anthony'ego Martiala wszedł Axel Tuanzebe, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać prowadzenie. Drużyna Man United była w posiadaniu piłki przez 62 procent czasu gry, przełożyło się to na zwycięstwo w tym starcie. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. ”The Clarets” otrzymały w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy dwie. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna ”The Clarets” rozegra kolejny mecz w Londynie. Jej przeciwnikiem będzie West Ham United FC. Natomiast w niedzielę Liverpool FC będzie gościć jedenastkę Man United.