Drużyna Burnley FC (”The Clarets”) przed meczem zajmowała 15. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 39 starć jedenastka Leeds United (”Pawie”) wygrała 17 razy i zanotowała 12 porażek oraz 10 remisów. Na pierwszą bramkę meczu kibice musieli poczekać do trzeciego kwadransa meczu. Trzeba było trochę poczekać, aby Mateusz Klich wywołał eksplozję radości wśród kibiców Leeds United, strzelając gola w 44. minucie meczu. Do wypracowania sytuacji bramkowej przyczynił się Raphinha. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Leeds United. W 58. minucie za Patricka Bamforda wszedł Rodrigo. Drużyna Burnley FC ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W 59. minucie na listę strzelców wpisał się Jack Harrison. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Ezgjan Alioski. W 63. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Kalvina Phillipsa z Leeds United, a w 65. minucie Ashleya Westwooda z drużyny przeciwnej. Trener Burnley FC wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Ashleya Barnesa. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Chris Wood. Niedługo później trener ”Pawii” postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 76. minucie na plac gry wszedł Tyler Roberts, a murawę opuścił Mateusz Klich. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Leeds United w 77. minucie spotkania, gdy Rodrigo strzelił trzeciego gola. Asystę przy bramce zaliczył Jack Harrison. W 79. minucie swojego drugiego gola w tym meczu strzelił Rodrigo z ”Pawii”. Bramka padła po podaniu Jacka Harrisona. W 81. minucie w jedenastce Leeds United doszło do zmiany. Ian Poveda-Ocampo wszedł za Raphinhę. Do końca starcia rezultat nie uległ zmianie. Pojedynek zakończył się wynikiem 0-4. Zawodnicy obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek zespół Leeds United zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jego rywalem będzie Southampton FC. Natomiast w środę Liverpool FC zagra z drużyną Burnley FC na jej terenie.