Zespół Burnley FC (”The Clarets”) przed meczem zajmował 18. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu to piłkarze Burnley FC otworzyli wynik. W czwartej minucie po rozpoczęciu na listę strzelców wpisał się Christopher Wood. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Burnley FC w 32. minucie spotkania, gdy Matthew Lowton zdobył drugą bramkę. Asystę zanotował Charlie Taylor. Prawie natychmiast Gnaly Cornet wywołał eksplozję radości wśród kibiców Burnley FC, strzelając kolejnego gola w 36. minucie pojedynku. To już czwarte trafienie tego zawodnika w sezonie. Asystę przy bramce zaliczył Dwight McNeil. W 58. minucie Frank Ogochukwu zastąpił Samana Ghoddosa. Po chwili trener ”The Clarets” postanowił wzmocnić linię napadu i w 68. minucie zastąpił zmęczonego Gnaly'ego Corneta. Na boisko wszedł Matěj Vydra, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 72. minucie sędzia pokazał kartkę Samanowi Ghoddosowi z Brentford FC. Mimo że zespół Brentford FC nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 87 ataków oddał tylko sześć celnych strzałów, to w końcu strzelił długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W 79. minucie bramkę pocieszenia zdobył Saman Ghoddos. Bramka padła po podaniu Christiana Thersa. Na siedem minut przed zakończeniem starcia arbiter ukarał kartką Dwighta McNeila, piłkarza Burnley FC. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 3-1. Zawodnicy obu drużyn dostali po jednej żółtej kartce. Jedenastka gospodarzy w drugiej połowie wymieniła jednego gracza. Natomiast drużyna Brentford FC w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 6 listopada zespół Brentford FC rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Norwich City. Tego samego dnia Chelsea Londyn będzie przeciwnikiem jedenastki Burnley FC w meczu, który odbędzie się w Londynie.