Zespół Brighton&Hove FC przed meczem zajmował 17. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Występujące tu zespoły w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą 10 razy. Jedenastka Brighton&Hove FC wygrała aż siedem razy, zremisowała trzy, nie przegrywając żadnego meczu. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Brighton&Hove FC w 13. minucie spotkania, gdy Aaron Connolly zdobył pierwszą bramkę. To pierwszy gol tego piłkarza w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki pomagał Leandro Trossard. Drużyna gości otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki niedługo przyniosły efekt. W 19. minucie bramkę wyrównującą zdobył Romain Saïss. Sytuację bramkową stworzył Nélson Semedo. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Yvesowi Bissoumie z jedenastki gospodarzy. Była to 22. minuta meczu. W 34. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Brighton&Hove FC Dan Burn. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Wolverhampton w 44. minucie spotkania, gdy Rúben Neves strzelił z rzutu karnego trzeciego gola. Drugą połowę jedenastka Brighton&Hove FC rozpoczęła w zmienionym składzie, za Aarona Connolly'ego, Yvesa Bissoumę weszli Andi Zeqiri, Davy Pröpper. W 46. minucie na listę strzelców wpisał się Neal Maupay. To już szóste trafienie tego piłkarz w sezonie. W 58. minucie kartkę dostał Dan Burn, zawodnik gospodarzy. W 64. minucie Vitinha został zmieniony przez Maximiliana Kilmana. W 69. minucie w drużynie Brighton&Hove FC doszło do zmiany. Adam Lallana wszedł za Dana Burna. Zespół gospodarzy wyrównał wynik meczu. Na 20 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Lewis Dunk. Po raz kolejny asystę zaliczył Leandro Trossard. W 87. minucie w jedenastce Wolverhampton doszło do zmiany. Ebeguowen Otasowie wszedł za Fábia Silvę. W doliczonej pierwszej minucie starcia kartkę obejrzał Nélson Semedo z Wolverhampton. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się rezultatem 3-3. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Piłkarze gospodarzy otrzymali w meczu dwie żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy jedną. Zespół Brighton&Hove FC w drugiej połowie wykorzystał wszystkie zmiany. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie dokonała dwóch zmian. Dopiero 12 stycznia jedenastka ”Wilków” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Everton Football Club. Natomiast 13 stycznia Manchester City będzie gościć jedenastkę Brighton&Hove FC.