Już w trzeciej minucie piłkarze Brighton otworzyli wynik meczu. W pole karne dośrodkował Pascal Gross. Kuriozalny błąd przy tym zagraniu popełnił Hugo Lloris, który nie utrzymał piłki w rękach i odbił ją prosto na głowę Neala Maupaya, który bez problemów skierował ją do siatki. Na domiar złego francuski bramkarz podczas swojej interwencji, nieszczęśliwie upadł na lewą rękę i nie był w stanie kontynuować gry. Trafienie Francuza było najszybszą bramką strzeloną przez Brighton w historii występów tego zespołu W Premier League. Gol padł dokładnie w 150. sekundzie. Gospodarze nie zamierzali na tym poprzestać. Raz po raz gościli oni w polu karnym Tottenhamu. W końcu, w 32. minucie zdobyli drugą bramkę. Z lewej strony dośrodkował Aaron Mooy, a w polu karnym Aaron Connolly wszedł przed obrońcę i oddał strzał z pierwszej piłki. To uderzenie zdołał jeszcze obronić Paulo Gazzaniga, ale przy dobitce Irlandczyka był już bezradny. Conolly jest pierwszem nastolatkiem z Irlandii w XX! wieku, który zdobył bramkę w Premier League. Wcześniej dokonał tego Robbie Keane w meczu Coventry City z Derby County w sierpniu 1999 roku. Z powodu kontuzji Llorisa, do pierwszej połowy, sędzia doliczył aż siedem minut. Wynik się już jednak nie zmienił, choć gdyby piłkarze Brighton byli skuteczniejsi, to drużyna z północnego Londynu mogła przegrywać wyżej. W pierwszej części "Koguty" oddały tylko jeden strzał na bramkę gości. Zrobił to Delle Alli, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Druga połowa nie była już tak emocjonująca nie była. Ciekawiej zrobiło się dopiero po godzinie gry. Najpierw z rzutu wolnego uderzał Pascal Gross. Chwilę później Lewis Dunk zagrał długą piłkę spod swojej szesnastki. Futbolówkę przejął Connolly, wpadł w pole karne, minął obrońcę i strzałem w długi róg pokonał Gazzanigę. Ta bramka pogrążyła Tottenham. Podopieczni Mauricio Pochettino próbowali zdobyć chociaż bramkę honorową, ale byli bezsilni. Najlepszą sytuację miał w 71. minucie Harry Kane, ale uderzył nad bramką. Tottenham grał w tym meczu bardzo nerwowo. Podopieczni Mauricio Pochettino nie potrafili wymienić kilku podań. Być może tak fatalnie podziałała na nich wtorkowa porażka w Lidze Mistrzów z Bayernem Monachium 2-7. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Premier League MP