Zespół Brighton&Hove FC przed meczem zajmował 17. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Brighton&Hove FC w 14. minucie spotkania, gdy Pascal Groß zdobył z karnego pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Brighton&Hove FC. Kibice ”Pawii” nie mogli już doczekać się wprowadzenia Iana Povedę-Ocampo. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 12 razy. Murawę musiał opuścić Ezgjan Alioski. W 59. minucie za Patricka Bamforda wszedł Rodrigo. Na kwadrans przed zakończeniem meczu kartkę dostał Pascal Groß z drużyny gospodarzy. W 79. minucie w zespole Leeds United doszło do zmiany. Pablo Hernández wszedł za Llorente'a. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała jedenastka Brighton&Hove FC, strzelając kolejnego gola. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Danny Welbeck. Chwilę później trener Brighton&Hove FC postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 80. minucie na plac gry wszedł Alireza Jahan, a murawę opuścił Leandro Trossard. Na dwie minuty przed zakończeniem pojedynku sędzia pokazał kartkę Luke'owi Aylingowi, zawodnikowi ”Pawii”. W 90. minucie boisko opuścili zawodnicy Brighton&Hove FC: Jakub Moder, Alexis Mac, a na ich miejsce weszli Danny Welbeck, Yves Bissouma. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-0. Zespół Leeds United miał dziewięć szans na strzelenie bramki z rzutu rożnego. Drużyna Brighton&Hove FC zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Piłkarze obu drużyn obejrzeli po jednej żółtej kartce. Obie jedenastki wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę zespół Leeds United rozegra kolejny mecz u siebie. Jego rywalem będzie Tottenham Hotspur Londyn. Natomiast 9 maja Wolverhampton Wanderers FC będzie gościć jedenastkę Brighton&Hove FC.