Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Newcastle Utd (”Sroki”) przebywa na dole tabeli zajmując 20. pozycję, za to drużyna Arsenal FC (”Kanonierzy”) zajmując piąte miejsce w rozgrywkach była zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 162 spotkania zespół Arsenal FC wygrał 69 razy i zanotował 59 porażek oraz 34 remisy. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Mattowi Ritchiemu z jedenastki gości. Była to 44. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 48. minucie arbiter ukarał kartką Emila Kraftha, piłkarza ”Srok”. Dopiero w drugiej połowie Bukayo Saka wywołał eksplozję radości wśród kibiców Arsenal FC, zdobywając bramkę w 56. minucie spotkania. To pierwszy gol tego zawodnika w bieżącym sezonie, dla napastnika, to nie jest dobry rezultat. Przy zdobyciu bramki pomógł Nuno Tavares. W 63. minucie sędzia przyznał kartkę Jamaalowi Lascellesowi z Newcastle Utd. W 64. minucie za Bukaya Sakę wszedł Gabriel Martinelli. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół ”Kanonierów”, zdobywając kolejną bramkę. W 66. minucie na listę strzelców wpisał się Gabriel Martinelli. W zdobyciu bramki pomógł Takehiro Tomiyasu. Na 23 minuty przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Newcastle Utd doszło do zmiany. Miguel Almirón wszedł za Matta Ritchiego. Trener ”Srok” wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Jacoba Murphy'ego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy i ma na koncie jednego strzelonego gola. Murawę musiał opuścić Joelinton. W 76. minucie arbiter pokazał kartkę Pierre'owi-Emerickowi Aubameyangowi z jedenastki gospodarzy. W tej samej minucie trener ”Kanonierów” postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w linię napadu i w 76. minucie zastąpił zmęczonego Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Na boisko wszedł Alexandre Lacazette, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 85. minucie Thomas Partey został zmieniony przez Mohameda Elnenego, co miało wzmocnić drużynę Arsenal FC. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jonja Shelveya na Isaaca Haydena. Do końca meczu rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2-0. Zespół Arsenal FC zdominował rywali na boisku. Przeprowadził o wiele więcej groźnych ataków na bramkę przeciwników, oddał osiem celnych strzałów. Sędzia przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom gospodarzy, a ”Srokom” pokazał trzy. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższy wtorek zespół ”Sroki” rozegra kolejny mecz u siebie. Jego przeciwnikiem będzie Norwich City. Natomiast w czwartek Manchester United będzie gościć zespół ”Kanonierów”.