Drużyna Manchesteru City (”Obywatele”) bardzo potrzebowała punktów, by utrzymać się w czołówce ligowej tabeli. Zespół ten zajmował pierwsze miejsce i był zdecydowanym faworytem spotkania. Dotychczasowa historia spotkań między drużynami jest bardzo bogata. Na 171 pojedynków jedenastka Arsenal FC (”Kanonierzy”) wygrała 83 razy i zanotowała 46 porażek oraz 42 remisy. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Tuż po rozpoczęciu meczu jedynego gola meczu strzelił Raheem Sterling dla zespołu Manchesteru City. Bramka padła w tej samej minucie. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego dziewiąte trafienie w sezonie. Przy strzeleniu gola pomagał Riyad Mahrez. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny ”Obywateli”. W 51. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Bernarda Silvę z ”Obywateli”, a w 53. minucie Granita Xhakę z drużyny przeciwnej. W 63. minucie za Kevina De Bruynego wszedł Gabriel Jesus. W 64. minucie kartką został ukarany João Cancelo, zawodnik gości. Trener Arsenal FC postanowił zagrać agresywniej. W 73. minucie zmienił pomocnika Martina Ødegaarda i na pole gry wprowadził napastnika Alexandre'a Lacazette'a, który w bieżącym sezonie ma na koncie osiem bramek. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. Na trzy minuty przed zakończeniem pojedynku kartkę otrzymał Bellerín z drużyny gospodarzy. W drugiej połowie nie padły bramki. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Piłkarze obu drużyn dostali po dwie żółte kartki. Jedenastka Arsenal FC w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast zespół gości w drugiej połowie wymienił jednego zawodnika. Już w najbliższą sobotę drużyna ”Obywateli” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie West Ham United FC. Natomiast w niedzielę Leicester City będzie gościć jedenastkę ”Kanonierów”.