Newcastle United na swoim St. James Park gościło we wtorek Burnley FC i wypunktowało rywala, który dopiero co ograł u siebie walczący o tytuł Tottenham Hotspur. Sroki wyszły na prowadzenie po golu Fabiana Schaera w 24. minucie meczu. Szwajcar fenomenalnym strzałem zza pola karnego wpisał się na listę strzelców. Kwadrans później Sean Longstaff z pięciu metrów wpakował piłkę do bramki The Clarets i do przerwy pojedynek wydawał się rozstrzygnięty. I faktycznie tak się stało, po zmianie stron jedyną okazję dla gości zmarnował James Tarkowski i komplet punktów został w Newcastle. Sroki w tabeli wskoczyły na trzynaste miejsce. Na Cardiff City Stadium gospodarze podejmowali Everton FC i od 41. minuty przegrywali po bramce Gylfiego Sigurdssona. Islandczyk płaskim strzałem wykończył szybki atak The Toffees i jego ekipa mogła w szatni spokojnie szykować taktykę na drugie 45 minut. Po zmianie stron Islandczyk trafił na 2-0, a wynik w doliczonym czasie gry ustalił Dominic Calvert-Lewin. Everton wygrał 3-0, przełamał passę trzech kolejnych porażek w lidze i wskoczył na dziewiąte miejsce w tabeli. Ostatnie w tabeli Huddersfield Town mierzyło się z Wolverhampton Wanderers, czyli siódmą ekipą Premier League. Wilki długo nie potrafiły ukąsić rywala, aż gospodarze na Kirklees Stadium zaskoczyli faworyta. W doliczonym czasie gry Steve Mounie wykorzystał serię koszmarnych błędów rywali w obronie i z bliska wpakował piłkę do siatki. Teriery wygrały pierwszy mecz w Premier League od listopada, gdy pokonały 2-0... Wolverhampton. Seria porażek wyniosła 13 w 14. rozegranych kolejkach. Jeden jedyny pojedynek bez porażki w tym czasie to remis 0-0 z Cardiff City. Huddersfield wygrało we wtorek po raz trzeci w sezonie. Przebudziły się też Lisy z Leicester, które na wieść o powrocie do klubu Brendana Rodgersa ograły na King Power Stadium Brighton and Hove Albion 2-1 (1-0). Wynik otworzył Demarai Gray, który dostał świetne podanie na prawą stronę pola karnego i mocnym strzałem wpisał się na listę strzelców. Po zmianie stron Jamie Vardy z ostrego kąta trafił na 2-0, a goście odpowiedzieli bramką trzy minuty później Davy'ego Proppera. W ten sposób Leicester wygrało 2-1 i przerwało serię siedmiu meczów bez wygranej, z których sześć zakończyło się porażkami. Lisy awansowały na jedenaste miejsce w lidze.