Kobiecy futbol z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem ze strony kibiców. Do popularyzacji tej dyscypliny z pewnością przyczyniły się rozegrane niedawno mistrzostwa świata w piłce nożnej kobiet. Panie zapewniły fanom sporą dawkę emocji udowadniając przy okazji, że futbol nie jest sportem tylko dla mężczyzn. Co więcej, wiele zagranicznych reprezentacji może pochwalić się występami na tym samym, jeśli nie wyższym poziomie, co panowie. To byłaby rewolucja. Kobieta poprowadzi męską kadrę Anglii? Od lat znakomicie na arenach międzynarodowych prezentują się Amerykanki. "Jankeski" do tej pory zaliczane są do grona najlepszych drużyn świata, jeśli chodzi o piłkę nożną kobiet. Panie przeszły do historii jako pierwsze mistrzynie olimpijskie - zdobyły bowiem złoty medal podczas igrzysk olimpijskich w 1996 roku. W kolejnych latach Amerykanki jeszcze trzykrotnie sięgały po złoty krążek na imprezie czterolecia. Równie imponujące sukcesy reprezentantki Stanów Zjednoczonych odnosiły na mistrzostwach świata - mistrzowski tytuł otrzymywały bowiem cztery razy. I w tym roku Amerykanki stawiane były w roli faworytek przed mistrzostwami świata w Australii i Nowej Zelandii. Obrończynie tytułu jednak sprawiły ogromną sensację, zaliczając wpadkę podczas meczu ze Szwedkami w ⅛ finału. Podczas rzutów karnych lepiej spisały się bowiem Skandynawki, które wyeliminowały z dalszej gry mistrzynie świata sprzed czterech lat. Olga Carmona pomogła drużynie zdobyć mistrzowski tytuł. Potem dowiedziała się o śmierci ojca W finale doszło do starcia dwóch krajów, które mogą pochwalić się zarówno znakomitą reprezentacją w piłce nożnej kobiet, jak i mężczyzn - Hiszpanii i Anglii. Większe szanse przed meczem dawano podopiecznym Sariny Wiegman. Angielki bowiem dwa razy dotarły aż do półfinału mundialu, a w 2015 roku wyjechały z Kanady z brązowym medalem. Hiszpanki udowodniły jednak, że do finału dotarły wcale nie bez powodu i ostatecznie pokonały rywalki 1:0. Do triumfu ekipy Jorge Vildy przyczyniła się Olga Carmona, która w 29. minucie spotkania zdobyła jedyną bramkę w finale. Po końcowym gwizdku 23-latka świętowała triumf wraz z koleżankami i podniosła w górę prestiżowe trofeum. Wkrótce potem do młodej piłkarki trafiły jednak wieści, które zamieniły najpiękniejszy dzień w jej życiu w prawdziwy koszmar. Burza o mundial kobiet. Wpis działaczki Partii Razem uruchomił lawinę Władze hiszpańskiego związku na krótko po zakończeniu finałowego meczu przekazały swojej podopiecznej wieści o śmierci jej ojca. Mężczyzna zmarł jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku z reprezentacją Anglii, jednak zwlekano z powiadomieniem o tym Olgi Carmony, by mogła ona w pełni skupić się na grze. Po niedzielnym finale piłkarka zabrała głos w mediach społecznościowych. Pod wpisem Hiszpanki od razu posypały się słowa wsparcia ze strony kibiców: "To taka łamiąca serce wiadomość. To miał być najlepszy dzień w jej życiu. Sprawiła, że jej ojciec był z niej dumny", "Przynajmniej widział, jak jego córka dotarła do finału mistrzostw świata i strzeliła gola w półfinale". Historia dzieje się na naszych oczach. Pierwsza piłkarka grała w hidżabie