Ogromny pech Wojciecha Szczęsnego. Pod koniec pierwszej połowy meczu Juventus - Spezia (2-0) doznał groźnie wyglądającego urazu. Opuścił boisko na noszach. W czwartek przeszedł badania i okazało się, że kontuzja nie jest bardzo poważna. Tak czy inaczej piłkarz ma mocne wsparcie bliskich, zwłaszcza żony. Marina Łuczenko-Szczęsna jest przy jego boku na dobre i na złe. Zresztą to działa w obie strony, bo są takie momenty, że to wokalistka potrzebuje silnego ramienia męża. Zdradziła właśnie, że musi mierzyć się z okrutnymi komentarzami dotyczącymi... jej wyglądu. Modelka, piosenkarka i... Miss Włoch. Partnerka Milika ma sporą konkurencję Marina Łuczenko-Szczęsna wyznaje: "Bardzo często czytam obraźliwe komentarze na temat mojego wyglądu" Marina może pochwalić się zgrabną sylwetką, co - jak sama niegdyś zdradziła - tylko częściowo jest jej zasługą. "Oczywiście staram się jeść zdrowo, natomiast myślę, że w moim przypadku za figurę, na którą nie narzekam, muszę podziękować rodzicom, czyli dobrym genom" - stwierdziła. Okazuje się, że nie wszystkim odpowiada figura żony Wojciecha Szczęsnego, o czym opowiedziała właśnie sama zainteresowana. "Bardzo często czytam obraźliwe komentarze na temat mojego wyglądu. Najczęściej, że mam figurę 12-letniego chłopca, że jestem za chuda, mam za mały biust, za małe wcięcie w talii itp." - rozpoczęła swój wpis na Instagramie. Przekonuje, że lubi siebie taką, jaka jest. I ma pewną radę dla innych. Do wpisu dołączyła krótkie nagranie, na którym zaprezentowała się w bikini. Ujęcia oraz wyznanie wokalistki skomentowało mnóstwo fanek, a także innych WAGs. Zachwytów nie kryły Julia Bednarek (żona Jana Bednarka), Agata Sieramska (partnerka Arkadiusza Milika) i Anna Lewandowska. "Bomba" - napisała żona Roberta Lewandowskiego. Przejmujące wyznanie żony Szczęsnego. Przeszła operację usunięcia nowotworu