Marina Łuczenko-Szczęsna obok Anny Lewandowskiej jest jedną z najpopularniejszych polskich WAGs. Żona Wojciecha Szczęsnego na co dzień skupia się na rozwoju kariery w branży muzycznej. Jej nazwisko jest bardzo znane w świecie show biznesu. Kobieta prężnie działa w mediach społecznościowych, gdzie promuje swoje piosenki i pokazuje fanom, jak wygląda jej codzienne życie w Turynie. Swego czasu przyznała w jednym z wywiadów, że w imię miłości musiała wiele poświęcić. Priorytetem od lat jest kariera jej męża. Zdradziła, że czasem jest jej ciężko. Szczególnie kiedy piłkarz często jest poza domem. "Gdy jesteśmy w Turynie, jeśli oczywiście Wojtek akurat nie nocuje w hotelu, mamy zwyczaj, że zawsze razem jemy śniadanie. Potem w drodze na trening odwozi Liama do przedszkola. Popołudnia spędzamy we trójkę. Liam uwielbia grać w golfa. Tą pasją zaraził go kiedyś Wojtek, więc sobie razem grają. Czasem idziemy na basen, a czasem na lody. Liam jeździ na hulajnodze albo na rowerze. Niestety Wojtka nie ma w każdy weekend i w środku tygodnia, bo gra mecze. Wtedy jestem z synem sama" - żaliła się celebrytka. Ogromny luksus Zlatana Ibrahimovicia. W garażu trzyma prawdziwą "bestię" Żona Szczęsnego zażartowała z piłkarza. Wieszczy mu przyszłość w telewizji Mimo napiętego grafiku, para dba o rodzinne relacje. Szczęśni wychowują wspólnie 4-letniego Liama, który jest ich oczkiem w głowie i prawdopodobnie pójdzie w ślady ojca, który zdaniem wokalistki ma predyspozycje do tego, by podbić świat show biznesu. Kobieta często publikuje w sieci filmiki z golkiperem Juventusu, które zachwycają ich fanów. Podopieczny Fernando Santosa znany jest kibicom futbolu ze swojego poczucia humoru. Zdaniem Mariny, powinien wykorzystać swój potencjał i... wystąpić w kabarecie. W rozmowie z Pudelkiem, artystka wypowiedziała się również na temat swojego synka. Małżeństwo bardzo stara się chronić prywatność dziecka i nie pokazuje jego twarzy w mediach społecznościowych. "Myślę, że to od niego zależy. Jeśli będzie chciał, to sam się pokaże. Przyjdzie jeszcze na to czas. Myślę, że nawet nie będziemy musieli długo czekać, bo już trenuje w szkółce Juventusu i coraz więcej jest takich okazji, w których nie da się go dłużej ukrywać. On jest jeszcze też takim kabareciarzem i gadułą - ma to po mamie" - dodała celebrytka. Kucharski nie zamierza się hamować i grzmi po wywiadzie. Mówi o "ustawce"