Robert Lewandowski po wygranym starciu z Realem Madryt w El Clasico, przyjechał w poniedziałek na zgrupowanie reprezentacji. Podopieczni Fernando Santosa w ramach eliminacji do Euro 2024 zagrają z Czechami (24.03) oraz Albanią (27.03). Dzień po ostatnim spotkaniu odbędzie się ważne wydarzenie w życiu napastnika FC Barcelona. Jak informuje portal "Meczyki.pl", kapitan "Biało-Czerwonych" będzie obecny na premierze swojego filmu "Nieznany". W sieci pojawił się już zwiastun, przygotowany przez Amazon Prime Video. Kibice będą mogli niebawem poznać całą historię "Lewego". W produkcji udział wzięli między innymi żona kapitana reprezentacji Polski, Xavi Hernandez (trener Barcelony), Jurgen Klopp (szkoleniowiec Liverpoolu), Zbigniew Boniek (były prezes PZPN), czy idol z dzieciństwa sportowca, legendarny Thierry Henry. Mężczyzna w ciepłych słowach wypowiadał się o Polaku. Premiera już teraz cieszy się dużym zainteresowaniem. W Warszawie pojawią się znane gwiazdy, które będą towarzyszyć zawodnikowi w tym ważnym dla niego dniu. Reprezentanci nagrają nową reklamę. Debiutanci na planie! Robert Lewandowski znów w centrum uwagi. Jego film zobaczą znani celebryci Fani gracza "Blaugrany" muszą jednak uzbroić się jeszcze w cierpliwość. Film trafi do sieci 31 marca. Będą oni mogli obejrzeć "Nieznanego" wyłącznie na Amazon Prime Video. Kilka dni wcześniej, (28.marca) w warszawskiej Kinotece w Pałacu Kultury i Nauki odbędzie się zapowiadana premiera. "Lewy" przejdzie po czerwonym dywanie z żoną Anną. Jak podają "Meczyki.pl", oprócz niego, na słynnej ściance nie zabraknie również polskich sportowców: Batosza Zmalika, Krysztofa Hołowczyca, czy Sławomira Peszki. W wydarzeniu udział wezmą także znane gwiazdy polskiego show-biznesu. Lista jest dość długa, a jak podają dziennikarze, na miejscu pojawi się znacznie więcej znanych osobistości. Historię 34-latka poznają: Zofia Zborowska-Wrona, Martyna Mierzwa-Szwonder, Rafał Brzoska, Paulina Krupińska-Karpiel, Sebastian Karpiel-Bułecka, Omena Mensah oraz Piotr Kędzierski. Były reprezentant otwarcie o intencjach Santosa. To była celowa zagrywka trenera?