Od miesięcy spekuluje się na temat rzekomo napiętych stosunków między Robertem Lewandowski a Lionelem Messim. Zaczęło się na zeszłorocznej gali Złotej Piłki. Główną nagrodę zgarnął Argentyńczyk, a ze sceny powiedział, że rok wcześniej trofeum powinien odebrać Polak. Nie doszło do tego tylko przez pandemię i odwołaną imprezę. Potem "Lewy" miał publicznie zastanawiać się nad szczerością tej deklaracji, co nie spodobało się jej autorowi. To nie wszystko. W zagranicznej prasie pojawiły się pogłoski, jakoby... obecność Lewandowskiego w kadrze Barcelony była dla Messiego przeszkodą w powrocie do katalońskiego klubu. Z tych względów tym większa uwaga skupiona była na obu piłkarzach podczas meczu Polska - Argentyna (0:2) na mundialu w Katarze. I zauważono pewien zgrzyt. W pewnym momencie, po odgwizdaniu rzutu wolnego, "Lewy" podszedł do gwiazdora reprezentacji Argentyny, lekko go poklepał i wyciągnął w jego stronę rękę. Wypowiedział też kilka słów. Rywal pozostał jednak niewzruszony i kompletnie zlekceważył gest Polaka. Po końcowym gwizdku sędziego było już lepiej. Obaj panowie podeszli do siebie i wymienili się uwagami. Lecz niesmak pozostał. O sprawie szeroko rozpisuje się hiszpańska prasa. Messi nie podał ręki "Lewemu”! Szczera odpowiedź Polaka Hiszpanie rozpisują się o zachowaniu Messiego wobec Lewandowskiego. "Leciały iskry" "Leciały iskry między Messim a Lewandowskim. Mecz Messiego z Lewandowskim był pełen napięcia. Po faulu napastnika Barcy na zawodniku PSG, prawie pod koniec meczu, Messi zdawał się nie przyjmować jego przeprosin lub nie chciał chwycić go za rękę, aby wstać z ziemi. Lewandowski zganił go gestem. Kiedy starcie dobiegło końca, sprawy były równie trudne. Kiedy przyszedł czas na podanie sobie dłoni, Messi powiedział mu coś na ucho, coś, czego Polak zdawał się nie rozumieć, a powtarzając to, trudno powiedzieć, czy napięcie między nimi zostało rozładowane, więc pożegnali się chłodno" - piszą w "AS". Dodają, że po spotkaniu, kiedy dziennikarze dopytywali Messiego o "Lewego", Argentyńczyk uciął temat lodowatym "Nie chcę o tym rozmawiać". Także "Marca" opisuje moment, w którym gwiazdor Argentyny niejako zlekceważył kapitana reprezentacji Polski. "To był jeden z najbardziej efektownych obrazków meczu Polska - Argentyna. Pojedynek dobiegał końca, a Robert Lewandowski sfaulował Leo Messiego. Argentyńczyk nawet nie spojrzał na przepraszającego go polskiego napastnika i patrzył w przestrzeń" - czytamy. Z kolei "Mundo Deportivo" studzi nastroje i wskazuje na fakt, że przecież na koniec obaj piłkarze podali sobie ręce. O czym "Lewy" uciął sobie pogawędkę z Messim? "Ode mnie to nie wyjdzie"