W ostatnich dniach media informowały o skandalicznym zachowaniu piłkarza Manchesteru City. Kyle Walker dość hucznie świętował zwycięstwo swojego zespołu z Newcastle United (2:0). Pep Guardiola po tryumfie drużyny zmienił plany treningowe i dał swoich podopiecznym kilka dni wolnego. Z krótkiego odpoczynku skorzystał 32-latek, który... dał popis w barze. Zdaniem angielskich dziennikarzy, zawodnik już od wejścia do lokalu był pod wpływem alkoholu. Jednak to, co działo się później, zaskoczyło wiele przebywających tam osób Sportowiec miał molestować kobietę, z którą przyszedł. Informacja o nieznajomej szybko dotarła do jego żony, która tym razem dość mocno zareagowała na zachowanie gracza "The Citizens". W przeszłości wybaczyła mu przewinienia, których się dopuścił. Teraz Annie Kilner poważnie zastanawia się nad przyszłością ich związku. Oprócz problemów rodzinnych, piłkarz musiał stawić czoła konsekwencjom swoich czynów. Tabloid "The Sun" dotarł do nagrań, na których widać, jak sportowiec obnaża się na oczach innych. Afera nie uszła uwadze policji, która wszczęła śledztwo, kontaktując się z ofiarami Walkera. Graczowi Manchesteru City groziło bowiem 2 lata więzienia. Lewandowska pokazała wyjątkowe wideo. Fani zachwyceni. "Królowa Katalonii" Sprawa oskarżonego o napaść seksualną piłkarza wyjaśniona. Sąd potrzebował tygodnia Jak donosi "Daily Mail", reprezentant Anglii nie odpowie za swoje czyny, ponieważ sprawa została zamknięta. Walker może zatem ze spokojną głową wrócić do treningów. Piłkarz odpowie jednak za częściowe skutki afery, którą wywołał. Musi bowiem zapłacić za koszty procesowe. Niepewna jest także jego przyszłość w klubie. Zdaniem zagranicznych dziennikarzy, właściciele Manchesteru City zrezygnowali z rozmów o przedłużeniu jego umowy. Kontrakt piłkarza obowiązuje do czerwca 2024 roku. Mimo skandalu, 32-latek otrzymał powołanie na marcowe mecze eliminacyjne od trenera Anglików Garetha Southgate'a. Niecodzienna rola Szymona Marciniaka. Zamieni boisko na... kuchnię