W momencie, kiedy kariera piłkarka Cristiano Ronaldo nabierała tempa, wokół niego pojawili się nie tylko nowi sponsorzy z lukratywnymi ofertami, ale również celebryci, którzy chcieli ogrzać się w blasku sławy reprezentanta Portugalii. W przeszłości głośno w mediach było o jego związkach ze znanymi modelkami, które po rozstaniu często przypominały o sobie w mediach społecznościowych. Tak było z Kathryn Mayorgą, która oskarżyła o gwałt utytułowanego sportowca. Z jej relacji wynikało, że "CR7" miał się dopuścić haniebnego czynu w 2009 roku. Modelka wezwała wówczas na miejsce policję, ale ostatecznie odmówiła wskazania sprawcy. Na tym się jednak nie skończyło, bowiem później gracz saudyjskiego klubu Al-Nassr zawarł z Mayorgą umowę cywilno-prawną, na mocy której ofiara otrzymała od Portugalczyka sporą sumkę pieniędzy. Na konto kobiety wpłynęło aż 375 tys. dolarów. 38-latek w końcu przyznał się, że doszło do stosunku, jednak jak zapewniał, wszystko obywało się za zgodą modelki. Pudrowanie trupa na Narodowym. Jest tylko jeden pozytyw To już koniec kłopotów Cristiano Ronaldo? Jest decyzja sądu Sprawa na pewien czas ucichła i gwiazdor futbolu skupił się na swojej rodzinie i ukochanej Georginie Rodriguez. Długo jednak nie cieszył się wolnością. Wspomniana Kathryn Mayorga nie zamierzała tak łatwo darować sportowcowi. W ubiegłym roku jej prawnicy domagali się ukarania piłkarza. Padły słowa, że zawodnik miałby nawet trafić za kratki. Co ciekawe, jakiś czas temu nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji w sprawie rzekomego oskarżenia o gwałt. Okazało się, że to Ronaldo padł ofiarą prawnika Mayorgi, który przełożył fałszywe dokumenty w sądzie. Teraz sąd podjął kolejną decyzję ws. Ronaldo. Amerykanie stanęli po stronie zawodnika, odrzucając apelację prawnika kobiety, która próbowała wyłudzić od gwiazdora futbolu kolejne pieniądze. Prawnik modelki dodatkowo został ukarany grzywnę w wysokości 270 000 funtów za działanie "w złej wierze". Kuriozalne sceny w Brazylii. Leo Messi stanowczo reaguje. "To hańba"