"Biało-Czerwoni" po czerwcowej porażce z Mołdawią 2:3, musieli mierzyć się z ostrą krytyką ze strony mediów. Jakby tego było mało, z czasem zaczęły wychodzić na jaw kulisy podróży naszych Orłów do Kiszyniowa, które jeszcze bardziej rozjuszyły kibiców i obnażyły wizerunek PZPN. Cezary Kulesza został przed dziennikarzy przyparty do muru i musiał tłumaczyć obecność skorumpowanego działacza - Mirosława Stasiaka w Mołdawii. Nie była to jednak jedyna afera w przerwie wakacyjnej. Przed rozpoczęciem kolejnego zgrupowania kapitan Polaków, Robert Lewandowski udzielił obszernego wywiadu, w którym powiedział, co myśli o ostatnich kontrowersjach wokół reprezentacji. Nie da się ukryć, że po serii afer podopieczni Fernando Santosa musieli mierzyć się z dużymi oczekiwaniami przed kolejnymi meczami w eliminacjach do Euro 2024. Choć w pierwszym spotkaniu nasze Orły wygrały z Wyspami Owczymi, to kilka dni później w Tiranie piłkarze dostali bolesną lekcję futbolu od Albańczyków (0:2). Po końcowym gwizdku sędziego w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja na temat przyszłości selekcjonera, którego posada wisi teraz na włosku. Tomaszewski zmienił zdanie. Mocny apel do Fernando Santosa. "Miej honor" Były reprezentant chce dać szansę Fernando Santosowi. Wymowne słowa o kryzysie Wielu ekspertów wyraziło swoje niezadowolenie w związku z działaniami Portugalczyka, który po przegranym spotkaniu deklarował, że wciąż chciałby pracować z "Biało-Czerwonymi". "Wierzę w powodzenie misji, lecz nie zależymy tylko od siebie. Nie jestem typem trenera, który rezygnuje. Jestem gotowy, by kontynuować współpracę. Wszystko jednak zależy od federacji. Jeśli prezes uzna, że zmiana jest lepsza, to oczywiście jestem do dyspozycji" - mówił 68-latek w rozmowie z "Polsat Sport". Choć po meczu w Albanii wielu podważało rolę Santosa w kadrze, to zdaniem byłego reprezentanta Kamila Kosowskiego, Portugalczyk powinien wciąż piastować swoje stanowisko. Jaka przyszłość czeka Santosa? We wtorek (12.09) prezes PZPN Cezary Kulesza ma odbyć ważną rozmowę z selekcjonerem na temat ich dalszej współpracy. Polska pod ścianą w eliminacjach ME. "Santos nie jest głównym winowajcą"