Za nami debiut <a class="db-object" title="Fernando Santos" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-fernando-santos,sppi,34565" data-id="34565" data-type="p">Fernando Santosa</a> w <a class="db-object" title="Polska" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-polska,spti,1592" data-id="1592" data-type="t">reprezentacji Polski</a>. Utytułowany szkoleniowiec z pewnością nie tak wyobrażał sobie mecz z Czechami - już w pierwszych minutach meczu rywale "Biało-Czerwonych" dwukrotnie przechytrzyli <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciecha Szczęsnego</a>, zdobywając dwie bramki. Kolejną dołożył w 64. minucie Jan Kruchta. Na pierwszego gola Polaków trzeba było długo czekać. Dopiero w 87. minucie udany atak na bramkę Czechów przeprowadził <a class="db-object" title="Damian Szymański" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-damian-szymanski,sppi,10907" data-id="10907" data-type="p">Damian Szymański</a>. Mecz zakończył się zwycięstwem naszych sąsiadów 3-1. <a class="db-object" title="Robert Lewandowski" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-robert-lewandowski,sppi,2157" data-id="2157" data-type="p">Robert Lewandowski</a> i spółka już w poniedziałek 27 marca staną przed szansą na poprawę swojej sytuacji w grupie. O godzinie 20:45 "Biało-Czerwoni" zmierzą się z <a class="db-object" title="Albania" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-albania,spti,1609" data-id="1609" data-type="t">reprezentantami Albanii</a>. Polacy będą mieli swego rodzaju przewagę - mecz zagrają bowiem przed własną publicznością. Niewykluczone jednak, że na trybunach Stadionu Narodowego w Warszawie zasiądą kibice ekipy Edoardo Rei, w tym partnerki i żony albańskich piłkarzy. W tym gronie zdecydowanie wyróżnia się ukochana golkipera "Czerwono-Czarnych". <a href="https://sport.interia.pl/reprezentacja-polski/news-byla-katastrofa-a-teraz-bedzie-zwyciestwo-boniek-zabral-glos,nId,6679020">Była katastrofa, a teraz będzie zwycięstwo? Boniek zabrał głos</a> Albańska WAG to piękna modelka. Swoją urodą może przyćmić Polki <a class="db-object" title="Thomas Strakosha" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-thomas-strakosha,sppi,1366" data-id="1366" data-type="p">Thomas Strakosha</a> od 2020 roku związany jest z modelką Esther Adjoą Asiedu. Kobieta od jakiegoś czasu próbuje swoich sił w modelingu i z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością, zarówno wśród znanych fotografów i projektantów, jak i kibiców. Esther aktywnie działa w mediach społecznościowych. Jej profil na Instagramie został zawieszony, modelka założyła jednak zapasowe konto, które obserwuje 2 tys. użytkowników. Ukochana Strakoshy uwielbia podróże. W mediach społecznościowych często chwali się fotkami zagranicznych wypadów. Na swoim koncie ma już wizytę m.in. w Stanach Zjednoczonych, Austrii, Grecji i Hiszpanii. Modelka wyróżnia się na tle wielu WAGs. Jak widać kobieta stara się zdobyć popularność nie ze względu na partnera, a na własne osiągnięcia - w sieci rzadko kiedy chwali się więc fotkami z ukochanym. Latem ubiegłego roku Strakosha został zawodnikiem <a class="db-object" title="Brentford" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/druzyna-brentford,spti,7289" data-id="7289" data-type="t">Brentford</a>. Z tej okazji wraz z ukochaną przeprowadzili się z Włoch do Wielkiej Brytanii. Dla albańskiej WAG był to strzał w dziesiątkę. Kobieta w ostatnich miesiącach rozwinęła mocno swoją karierę, zaliczyła już kilka sesji zdjęciowych w Londynie. <a href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/news-alarm-w-kadrze-rywali-najwieksza-gwiazda-nie-trenuje,nId,6679008">Alarm w kadrze rywali. Największa gwiazda nie trenuje</a>