Na początku bieżącego tygodnia rozpoczął się proces sądowy Ryana Giggsa. Byłego gwiazdora Premier League, Manchesteru United i reprezentacji Walii oskarża się o stosowanie przemocy oraz o "kontrolę i przymusowe zachowanie" wobec niegdysiejszej partnerki, Kate Greville. Para rozstała się po tym, jak w listopadzie 2020 roku doszło do awantury, podczas której ekspiłkarz miał zaatakować kobietę i jej siostrę Emmę. Po tym zdarzeniu Giggs trafił do aresztu. Wypuszczono go za kaucją, lecz musiał zrezygnować z prowadzenia walijskiej kadry narodowej. Nie przyznaje się do zarzutów formułowanych przez prokuraturę, Kate i jej obrońcę. Twierdzi, że co prawda raz "doszło do drobnego i przypadkowego dotyku", kiedy to spierał się z Greville o telefon komórkowy, ale to wszystko. Więcej światła na sprawę rzucają zeznania byłej partnerki mężczyzny. Brzmią szokująco. Symbol reprezentacji Walii i Manchesteru odchodzi. „Nie chcę przeszkadzać” Kate Greville o awanturze z Ryanem Giggsem: "Poczułam smak krwi" Przed sądem zapłakana Kate Greville opowiadała o tym, że przy okazji ostatniej awantury Ryan Giggs miał znienacka mocno uderzyć ją z główki. "Byłam w szoku. Upadłam do tyłu, moja warga natychmiast spuchła. Zakryłam usta dłońmi i poczułam smak krwi" - wspominała. Przekonywała też, że na początku relacji wszystko układało się między nimi dobrze, ale po czasie sytuacja całkiem się zmieniła. Z powodu licznych zdrad mężczyzny i jego obsesji kontroli wobec niej próbowała odejść od byłego piłkarza, lecz wówczas miał on posunąć się do szantażu i grozić, że zniszczy jej karierę. Oprócz tego bombardował ją SMS-ami. Kiedy przebywała w Dubaju i przestała odpowiadać na jego wiadomości, przyleciał do niej i starał się przekonać kobietę do... założenia z nim rodziny. Przez trzy lata ich związku (2017-2020) miało dochodzić do wielu kłótni. "Przez cały czas czułam się wykorzystywana. Non stop chciał seksu. Wysyłał mi wiadomości i zdjęcia o podtekście seksualnym. Otrzymywałam od niego również obraźliwe wiadomości. Najpierw wysyłał ich sporo, a potem milczał" - zeznała. Opisuje też, jak odkryła, że ukochany ją zdradzał. "To, co znalazłam na jego iPadzie, było o wiele gorsze, niż mogłam sobie wyobrazić. Osiem kobiet, z którymi miał romanse, kiedy był ze mną" - wyznała. Dodała, że Giggs miał mieć do niej pretensje o nawet najbardziej błahe sprawy takie jak rzekomo nieprawidłowe załadowanie zmywarki lub złe pościelenie łóżka. "Traktował mnie jak swojego pracownika albo pokojówkę". Opisała również sytuację, kiedy to - podczas pobytu w hotelu - zarzuciła Ryanowi "maniakalne flirtowanie z innymi kobietami", a w odpowiedzi on miał wypchnąć ją nagą z pokoju na korytarz. "To było upokarzające. Musiałam wrócić z owiniętym ręcznikiem" - wyznała. Cristiano Ronaldo doprowadził kolegów do wściekłości. "Wielu ma już dość" Była partnerka Ryana Giggsa wraca wspomnieniami do wieczoru, w którym jej siostra wezwała policję Miarka przebrała się 1 listopada 2020 roku. Z zeznań Greville wynika, że w tym dniu razem z Giggsem i znajomymi spędzali wieczór w hotelu Manchester's Stock Exchange. Później rozpoczęła się awantura, w czasie której Ryan miał wykrzykiwać, że między nim a Kate jest już wszystko skończone. Wówczas kobieta publicznie wyrzuciła z siebie żale wobec mężczyzny. Potem wysłała do siostry Emmy wiadomość z prośbą, by spakowała jej rzeczy z domu, w którym mieszkała z byłym piłkarzem (kobieta akurat przebywała w willi, bo zajmowała się psem pary), a następnie wsiadła w taksówkę i pojechała do posiadłości w Worsley. Ryan Giggs miał ruszyć za nią. Według Greville dotarł do domu i gdy zobaczył, że partnerka jest już spakowana, wpadł w szał. Zaczął rzucać rzeczami i nie reagował na jej błagania o to, by pozwolił jej odejść. W pewnym momencie miał odepchnąć Kate. Wówczas ta wezwała na pomoc siostrę, która również miała paść ofiarą ataku. Emma zadzwoniła po policję. Po groźbach kibiców nie będzie nowego napastnika w Manchesterze Prokurator o byłym gwiazdorze Premier League i Manchesteru United: "Litania nadużyć" Prokurator Peter Wright ocenił przed sądem, że Ryan Giggs swoim fanom jawi się jako piłkarz o wspaniałych umiejętnościach, lecz za zamkniętymi drzwiami ujawnia się jego "znacznie brzydsza i złowroga strona". Ryan Giggs utrzymuje, że jest niewinny. Zaskakująca klęska Manchesteru United. Kibice szydzą z Ronaldo