Ogromne kontrowersje wokół Davida Beckhama. Zarzuca mu się, że za bycie ambasadorem mundialu w Katarze przyjął "brudne pieniądze". Zresztą przez to zachwiał się jego wizerunek osoby wspierającej środowisko LGBT. Wszak w kraju, który gości tegoroczne mistrzostwa świata w piłce nożnej, geje i lesbijki nie mają łatwo. "Powinien zwiesić głowę ze wstydu. Ikona tolerancji, niezwykle popularna na całym świecie, robi to z jednego powodu: milionów na koncie" - denerwował się dziennikarz Andrew Pierce w programie "Good Morning Britain". Podobnego zdania jest popularny komik Joe Lycett. Złożył nawet pewną obietnicę. "Jeśli zakończysz współpracę z Katarem, który jest jednym z najgorszych miejsc do życia na świecie dla homoseksualnych osób, przeznaczę 10 tys. funtów dla organizacji zajmujących się osobami LGBTQ w piłce nożnej. Jeśli tego nie zrobisz, wrzucę te pieniądze do niszczarki. Wraz z pieniędzmi zostanie zrujnowana twoja reputacja jako ikony tolerancji" - zapowiadał. Ostatecznie istotnie zniszczył pieniądze, co nagrał, a film wrzucił do internetu. Później tłumaczył, że banknoty były fałszywe. Lecz cel osiągnął - o akcji zrobiło się bardzo głośno na całym świecie. I to na tyle, że teraz otoczenie Beckhama przekazało oświadczenie. Tym samym po raz pierwszy były piłkarz - rękoma współpracowników - zaznaczył swoje stanowisko w sprawie poparcia dla MŚ w Katarze. David Beckham zareagował na pudło Kane’a z rzutu karnego. Mocne słowa David Beckham w końcu zabiera głos w sprawie swojego zaangażowania w MŚ w Katarze. Jest oświadczenie "David Beckham przerywa milczenie" - głoszą nagłówki prasy światowej. O oświadczeniu byłego piłkarza głośno jest przede wszystkim w Anglii. Dziennikarze cytują wpis na Twitterze Lycetta. To właśnie z komikiem mieli skontaktować się przedstawiciele Beckhama. "Zespół Davida Beckhama wydał dla mojego programu ekskluzywne oświadczenie. O ile nam wiadomo, jest to jedyne oświadczenie, jakie on lub jego zespół przekazał komukolwiek w związku ze swoim zaangażowaniem w Katarze" - czytamy. Następnie Joe przeczytał rzeczony komunikat w specjalnym wydaniu swojego programu "Joe Lycett's Got Your Back". Uczynił to bez żadnego komentarza ze swojej strony. Był to warunek postawiony przez zespół byłego legendarnego piłkarza. Potem przeszedł do dalszej części pisma. "Piłka nożna, najpopularniejszy sport na świecie, ma prawdziwą zdolność łączenia ludzi i wnoszenia rzeczywistego wkładu w życie społeczeństw. Rozumiemy, że istnieją różne i silne poglądy na temat zaangażowania na Bliskim Wschodzie, ale pozytywnie postrzegamy fakt, że debata na temat kluczowych kwestii została bezpośrednio pobudzona przez pierwsze mistrzostwa świata w tym regionie. Mamy nadzieję, że te rozmowy zaowocują większym zrozumieniem i empatią wobec wszystkich ludzi oraz że osiągnięty zostanie postęp" - odczytał. Choć nie mógł bezpośrednio odpowiedzieć na komentarz Beckhama, wcześniej w programie uderzył w jego rolę w Katarze. "Jestem zły z powodu jego rażącej hipokryzji i braku bycia sojusznikiem społeczności LGBTQ. Zasługujemy na coś lepszego od naszego bohatera narodowego" - podsumowywał. Sensacyjne wieści ws. Beckhama! Przejmie klub, w którym jest legendą?