Anna Lewandowska od wielu już lat zaliczana jest do grona najpopularniejszych promotorek zdrowego stylu życia. Z początku była karateczka zajmowała się jedynie układaniem planów żywieniowych i treningowych dla swoich klientów. Z czasem jednak przestała się ograniczać i postanowiła zbudować potężne imperium biznesowe. Obecnie 35-latka jest właścicielką kilku dobrze prosperujących firm i marek, które łączy jeden wspólny cel - promocja tak zwanego "healthy lifestyle". Żona kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski do promocji swoich biznesów używa głównie mediów społecznościowych. Była sportsmenka nie ogranicza się jednak jedynie do publikowania wpisów związanych z życiem zawodowym. Chętnie dzieli się także bowiem nowinkami z życia prywatnego. Marina z trudnością wraca do formy po porodzie. "Okularki zakrywają nieprzespane nocki" Anna Lewandowska otwarcie mówi o swoim problemie Teraz WAG hiszpańskiego klubu FC Barcelona postanowiła zorganizować na Insta Stories sesję Q&A i odpowiedzieć na pytania podesłane przez internautów. Jeden z nich chciał się dowiedzieć, czy Lewandowska zna jakieś sposoby na pozbycie się nadmiaru wody z organizmu. Na odpowiedź nie musiał długo czekać. Jak się okazało, jest to problem, który przez długi czas spędzał sen z powiek 35-latce. "Oj to problem, z którym się borykałam przez lata! Przede wszystkim należy skontrolować gospodarkę hormonalną. U mnie sprawdziły się zimne kąpiele, nawadnianie (dużo wody, elektrolity, pokrzywa, masaże limfatyczne - rękawy do nóg do drenażu limfatycznego) sen!" - przekazała. Anna ujawniła także kilka szczegółów dotyczących jej nowego projektu. Jakiś czas temu trenerka zdradziła bowiem, że wkrótce otworzy swoje własne studio fitness w Barcelonie. Jak się okazuje, oficjalne otwarcie tej placówki odbędzie się już w październiku. Oprócz typowych dla innych tego typu klubów zajęć, a więc HIIT workouts, czy lekcji pilatesu, klienci będą mogli zapisać się również na lekcje w szkole tańca. Wyjaśniła również, skąd pomysł na nazwę studia. Fatalny wypadek "miss mundialu". Trafiła do szpitala, już usłyszała diagnozę