Edwin van der Sar nie ma ostatnio dobrego czasu. Fala krytyki spadła na byłego bramkarza Holandii po medialnych doniesieniach. Ajax w niedzielę przegrał mecz z Feyenoordowi 2:3 przed własną publicznością. Strata zespołu do rywali wynosi już sześć punktów w tabeli Eredivisie. Jednak porażka drużyny nie była jedynym problemem. Przed spotkaniem doszło do nieprzyjemnych scen z udziałem lokalnych fanów, którzy zaatakowali byłego gracza, Edwina van der Sara i jego rodzinę. Powodem agresywnego zachowania czterech mężczyzn była informacja, która pojawiła się w lokalnych mediach. Emerytowany piłkarz chciał bowiem przywrócić do pracy Marca Overmarsa, który nie tak dawno pełnił funkcję 52-latka. Po tym jak ujawniono wiadomości, które były działacz wysyłał do koleżanek z pracy, władze nie mogły dłużej czekać i zwolniły Overmarsa. Fani słysząc, że legenda klubu znów chce go sprowadzić, postanowili stanowczo zareagować. Trener zaatakował piłkarzy i właścicieli w mocnych słowach. Kluczowe 48 godzin Agresywne zachowanie kibiców. Zaatakowano legendę i jego rodzinę Jak informuje holenderski dziennik "De Telegraaf", na krótko przed rozpoczęciem meczu z Feyenoordem, van der Sar został otoczony przez grupkę mężczyzn. Działacz przybył na stadion z żoną i dziećmi. Na parkingu czekało na niego czterech pijanych fanów, którzy grozili 52-latkowi. Szybko na ten incydent zareagowali ochroniarze. Mężczyźni zostali wyrzuceni ze stadionu. Sytuacja dyrektora generalnego nie poprawiła się po meczu. Klub ze stolicy kraju zajął 3. miejsce w tabeli Ligi Mistrzów, natomiast w lidze Europy zespół pożegnał się z rozgrywkami już na etapie 1/16 finału, kiedy odpadł z Unionem Berlin (1:3). Co więcej, Ajax pierwszy raz od sezonu 2017/2018 może nie wygrać ligi holenderskiej. Były reprezentant nie krył zażenowania. Powiedział to wprost. "Santos nie będzie zadowolony"