Dani Alves nie najlepiej rozpoczął trwający obecnie 2023 rok. Pod koniec stycznia w mediach pojawiły się informacje o kłopotach z prawem byłego piłkarza Barcelony. Brazylijczyk został aresztowany po tym, jak młoda kobieta oskarżyła go o gwałt. Do zdarzenia doszło w jednym z klubów w stolicy Katalonii. Gwiazdor futbolu wielokrotnie zmieniał swoje zeznania. Najpierw utrzymywał, że nie zna 23-latki oskarżającej go o napaść seksualną. Następnie przyznał, że rzeczywiście doszło między nimi do zbliżenia, jednak kobieta wyraziła na to zgodę. Niedługo później całkowicie zmienił narrację i stwierdził, że to on został ofiarą napaści na tle seksualnym. W ostatecznych zeznaniach mężczyzna wyjawił, że do zbliżenia doszło za obopólną zgodą. Tłumaczył, że z początku musiał skłamać w swoich zeznaniach, ponieważ bał się, że jego żona Joana Sanz dowie się o zdradzie. Hiszpańska gwiazda bryluje na salonach. Przyćmiła nawet żonę Messiego Dani Alves pozostanie za kratkami Biorąc pod uwagę fakt, że Alves wielokrotnie składał fałszywe zeznania, oraz obawę, że 40-latek po wyjściu z aresztu wyjedzie z kraju, by uniknąć odpowiedzialności za swoje czyny zdecydowano, że były reprezentant Brazylii jeszcze na jakiś czas pozostanie za kratkami. Warto zaznaczyć, że byłemu zawodnikowi "Blaugrany" grozi nawet 12 lat pozbawienia wolności. Gwiazdor futbolu z początku mógł liczyć na wsparcie swoich bliskich, w tym żony Joany Sanz. Kobieta po jakimś czasie zwątpiła jednak w prawdomówność ukochanego i odwróciła się od niego. Niedawno w mediach pojawiły się informacje o tym, że modelka została postawiona przed trudnym wyborem. Kazano jej bowiem podpisać umowę o zachowaniu poufność w związku z aresztowaniem jej męża, bądź wyprowadzkę z willi w Katalonii, w której mieszkała wcześniej z Alvesem. Gdy Sanz odmówiła podpisania dokumentu, bliscy piłkarza wyrzucili ją z domu. Była dziewczyna Cristiano Ronaldo rozpętała burzę w sieci. Odkryła za dużo?