Joao Cancelo we wtorek zaliczył udany debiut w barwach Bayernu Monachium, który w rozgrywkach Pucharu Niemiec w świetnym stylu pokonał FSV Mainz 4:0. Portugalski piłkarz pokazał się tego dnia z bardzo dobrej strony, asystując przy jednym z dwóch goli Erica Choupo-Motinga. Niewątpliwie wzmocniło to apetyt na koleje sukcesy 28-letniego zawodnika, który dopiero został wypożyczony przez Bawarczyków z Manchesteru City. Na pewno wzmocni więc klub do końca sezonu z opcją wykupu za blisko 70 milionów euro. Fani już zacierają ręce na to, co nowa gwiazda Bayernu pokaże w niedzielę podczas meczu VFL Wolfsburg, a sam piłkarz, szeroko się uśmiecha. Prawie nikt nie wie jednak, że za radosną miną piłkarz skrywa ogromną tragedię, której doświadczył w przeszłości. Joao Cancelo trenował od dziecka. Jego talent szybko został zauważony Joao Cancelo wychował się w Barreiro w Setubal w środkowej Portugalii, gdzie dorastał razem ze swoim bratem Pedro. Początkowo trenował w lokalnym klubie Barreirense, gdzie jeszcze przed ukończeniem 13 roku życia dał się poznać jako początkujący obrońca z wielkimi perspektywami. Ponadprzeciętne umiejętności nastolatka dostrzegli zwiadowcy Benfiki, w efekcie czego trafił do ich akademii w 2007 roku, gdzie z roku na rok zyskiwał coraz wyższą pozycję. Niestety tuż przed debiutem w zawodach z pierwszą drużyną Benfiki w życiu młodego zawodnika doszło do tragedii, która poważnie odbiła się na jego psychice. Stracił matkę i przez moment mogło wydawać się, że to koniec jego kariery. Na szczęście trudne doświadczenie stało się dla Canceli siłą napędową sukcesu. Udało się mu zadebiutować w barwach Benfiki w meczu przeciwko Gilowi Vicente, a w sierpniu 2014 roku został wypożyczony do Walencji, gdzie otrzymał później stały kontrakt. Następnie kształtował swoje umiejętności w Interze Mediolan czy Juventusie, a w 2019 roku trafił do Manchesteru City. Rodzinny dramat Joao Cancelo. W wypadku zginęła jego matka Kariera Joao Canceli idzie w dobrym kierunku, a jednak wcale nie musiało tak być. W styczniu 2013 roku doszło do śmiertelnego w skutkach wypadku samochodowego, w którym zginęła ukochana matka piłkarza, Filomena Cancelo. Do tragedii doszło podczas podróży powrotnej z lotniska, na które zawodnik odwoził ojca wraz z matką i bratem. W drodze powrotnej pojazd niespodziewanie zjechał z drogi. 18-letni wówczas Joao nie odniósł silnych obrażeń. Szczęśliwie ocalał, podobnie jak jego brat. Niestety 47-letnia kobieta zmarła w wyniku silnych obrażeń. Może cię zainteresować: Ekstraklasa za jednym zamachem straciła dwóch najlepszych strzelców Joao Cancelo podniósł się po tragedii. Córka jest jego oczkiem w głowie Nowy gwiazdor Bayernu Monachium podniósł się po tragedii, choć pewnie nigdy nie zapomni o tym strasznym zdarzeniu. Śmierć matki sprawiła, że z jeszcze większą determinacją zaczął szlifować swoje umiejętności. Na co dzień piłkarz może liczyć na wsparcie wieloletniej partnerki, Danieli Machado. Piękna blondynka w grudniu 2019 roku została matką ich pierwszego dziecka. Córeczka, która niedawno skończyła trzy lata, jest dla Joao Canceli całym światem, czego dowodem mogą być wpisy popularnego zawodnika w mediach społecznościowych. Czytaj również: Nie do wiary kogo Lewandowska zaprosiła na obóz. Pochwaliła się w sieci Enzo Fernandez nową gwiazdą Chelsea. Ukochana wiele dla niego poświęciła