Reprezentacja Polski utknęła w marazmie i na razie nic nie wskazuje na to, że sytuacja w kadrze się poprawi. Ostatnie zgrupowanie "Biało-Czerwonych" zakończyło się remisem z Mołdawią 1:1, która w eliminacjach do Euro 2024 stała się naszym koszmarem. Po spotkaniu padły słowa w mediach o kompromitacji drużyny Michała Probierza. Sam trener nie kryje rozczarowania postawą zespołu. Szkoleniowiec walczy z czasem, bowiem droga do Niemiec zaczyna się nam oddalać. Po spotkaniu na PGE Narodowym 51-latek powiedział, w czym tkwi problem drużyny. "Uczulaliśmy na stałe fragmenty gry i kontrataki. Straciliśmy bramkę po rzucie rożnym. Zabrakło przede wszystkim skuteczności, źle weszliśmy mecz, byliśmy nerwowi. Nie potrafiliśmy utrzymać się przy piłce. Zabrakło nam spokoju w dokończeniu akcji, mieliśmy sytuacje przy 0:0, a potem przy 1:1. Szkoda kilku drobnych niuansów, żeby wygrać to spotkanie i mieć nadal wszystko w swoich rękach" - mówił Polak. Zarzut do Probierza ws. reprezentanta. "Decyzje są jakie są. Dziwię się takiemu podejściu" Reprezentant Polski szczerze o Michale Probierzu. Słowa dają do myślenia Po Fernando Santosie kibice i eksperci oczekiwali, że Michał Probierz pomoże wrócić "Biało-Czerwonym" na właściwe tory i przede wszystkim ugasi pożar wywołany ostatnimi aferami. Bartosz Slisz w rozmowie z "TVP Sport" opowiedział o metodach nowego szkoleniowca. Zawodnik odniósł się również do ostatniego meczu na PGE Narodowym, któr wywołał fale dyskusji w związku z sytuacją zespołu w eliminacjach do Euro 2024. "Wiadomo, że nikt z nas nie jest zadowolony z wyniku. Powinniśmy to spotkanie wygrać. Sądzę, że mieliśmy tyle sytuacji, że powinniśmy wykorzystać chociaż jedną, a nawet dwie, żeby zwyciężyć. Mołdawia nie zagroziła nam za bardzo, oprócz tego stałego fragmentu gry" - dodał. A jak swój występ z orzełkiem na piersi skomentował Slisz? "Miałem żal do siebie, że w dwóch sytuacjach nie uderzałem z dystansu, bo może tych strzałów właśnie nam brakowało. (...) Widziałem gdzieś statystykę, że dośrodkowań było dużo. Czasami liczba dośrodkowań nie jest problemem, ale liczy się również skuteczność. Brakowało też trochę cierpliwości, chłodnej głowy w dograniu piłek w pole karne" - podkreślił piłkarz. Były reprezentant kompletnie zadziwił. "Jego zabrakło w meczu z Mołdawią"