W niedzielę 19 maja FC Barcelona zmierzyła się z Rayo w ramach 37. kolejki hiszpańskiej ekstraklasy. Na trybunach podczas tego spotkania zabrakło jednej z najpopularniejszych WAGs gospodarzy, Anny Lewandowskiej. Małżonka Roberta Lewandowskiego nie mogła tego wieczoru pojawić się na meczu z powodów zawodowych. Kilka dni temu przyleciała ona bowiem do Polski, gdzie w kolejnych dniach odbędzie się kolejna już edycja jej słynnego obozu treningowego. Polska gwiazda prosto z mostu o Annie Lewandowskiej. Medalistka igrzysk niczego nie kryła Internauta wbił szpilkę Annie Lewandowskiej. Na odpowiedź nie musiał długo czekać Podczas podróży do ojczyzny 35-latkę spotkała naprawdę przykra sytuacja. Jak ujawniła za pośrednictwem mediów społecznościowych WAG piłkarska, na lotnisku ktoś próbował ją okraść. "Słuchajcie, ku przestrodze. Właśnie spotkała mnie niefajna sytuacja na lotnisku. (...) Odwracam się, patrzę, a zamiast dwóch walizek, jedna stoi. Patrzę do wyjścia, a pan z moją walizeczką małą właśnie wychodzi z lotniska. Myślę, że pokonałam sprint mojego życia, najszybszy sprint. Wskoczyłam w drzwi, które się zamykały, takie okrągłe. Wskoczyłam do niego, złapałam za walizkę. Może pozostawię bez komentarza, co jeszcze zrobiłam. Dobrze, że umiem karate. Odzyskałam walizkę" - przekazała wyraźnie roztrzęsiona. Kilka godzin później trenerka fitness zamieściła w sieci kolejny wpis i poinformowała, że wylądowała w Polsce cała i zdrowa. Jeszcze przed rozpoczęciem obozu treningowego 35-latka postanowiła udać się na krótki urlop w polskich górach. Na swoim profilu na Instagramie pochwaliła się fotkami z górskiej wycieczki. Jak na znaną sportsmenkę przyznało, do zdjęć Anna pozowała w sportowym topie i legginsach. Pod wpisem Lewandowskiej od razu pojawiło się mnóstwo komentarzy, zarówno tych pozytywnych, jak i negatywnych. Jeden z internautów postanowił wbić szpilkę żonie kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski. "Ale po co te popisy? Kiedyś tego nie było" - zapytał. Na reakcję innych kibiców nie trzeba było czekać. "Ale po co ta prezentacja i popisy półnago z owłosioną klatą w łóżku? Kiedyś tego nie było!" - dopytywała internautka, stając w obronie Anny Lewandowskiej. Ta również postanowiła odpowiedzieć na kąśliwy komentarz. "Haha, patrząc na twój Instagram, zadam to samo pytanie" - napisała. Ogłaszają wieści ws. Dariusza Szpakowskiego przed Euro. Tego jeszcze nie było