"Liamku, tata nie wraca do domu" - tak do syna zwrócił się <a class="db-object" title="Wojciech Szczęsny" href="https://sport.interia.pl/pilka-nozna/profil-wojciech-szczesny,sppi,1952" data-id="1952" data-type="p">Wojciech Szczęsny</a> podczas udzielania wywiadu przed kamerą TVP Sport tuż po tym, jak okazało się, że reprezentacja Polski zagra w 1/8 finału mistrzostw świata. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-szczesny-powiedzial-za-duzo-dzis-zaluje-glupi-jestem-narobil,nId,6448289">Później żałował tych słów</a>. Okazało się, że chłopiec nie zrozumiał, co tata chciał mu przekazać. "Narobiłem 'bigosu'. Głupi jestem, bo ciągle zapominam, że syn ma już cztery lata i, kiedy słyszy w telewizorze: 'Tata nie wraca do domu', bierze to dosłownie. Że już nigdy nie wróci. Żona powiedziała, że wszyscy w domu byli podekscytowani, uradowani, a Liam wyszedł zapłakany do drugiego pokoju" - opowiadał "Przeglądowi Sportowemu". Stęskniony chłopiec <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-zona-i-syn-szczesnego-juz-w-katarze-poruszajacy-filmik-pojaw,nId,6452094">przyleciał razem z mamą</a>, Mariną Łuczenko-Szczęsną, do Kataru, by móc na żywo oglądać mecz Francja - Polska. Mimo że jego tata wpuścił trzy gole (<a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-mbappe-okradl-polakow-z-marzen-bolesne-ciosy-pograzyly-nasza,nId,6452190">Polska przegrała 1:3</a>), Liam może być z niego dumny. Przez cały turniej Szczęsny prezentował bowiem znakomitą formę i mocno przyczynił się do wyjścia Polaków z grupy. Po wszystkim emocje puściły i syn bramkarza zalał się łzami. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-ostatni-mundial-lewandowskiego-odpowiedzial-od-razu-po-konco,nId,6452227">Ostatni mundial Lewandowskiego? Odpowiedział od razu po końcowym gwizdku</a> Po meczu z Francją Wojciech Szczęsny pocieszał zapłakanego syna. Poruszające obrazki Jeszcze zanim rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, realizator skierował kamerę na Marinę i Liama. Widać było, że dopisują im wspaniałe humory. Wspólnie odśpiewali "Mazurka Dąbrowskiego" i gorąco kibicowali Wojciechowi oraz jego kolegom z kadry. Po meczu w telewizji pokazano następne, bardzo poruszające sceny. Widać było, jak Szczęsny pociesza zapłakanego synka. Szeptał mu coś na ucho i pomagał ocierać łzy. Najwyraźniej chłopiec mocno przeżywa porażkę reprezentacji Polski, ale z takim wsparciem u boku niebawem zapewne będzie już wszystko dobrze. Internauci reagują na wzruszające obrazki. <a href="https://sport.interia.pl/mundial-2022/news-lewandowski-ryknal-na-boisku-natychmiastowa-reakcja-trenera-,nId,6452181">Lewandowski ryknął na boisku. Natychmiastowa reakcja trenera Michniewicza</a>